Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2011

Dystans całkowity:794.04 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:30:54
Średnia prędkość:25.70 km/h
Maksymalna prędkość:66.80 km/h
Suma podjazdów:2442 m
Maks. tętno maksymalne:191 (95 %)
Maks. tętno średnie:140 (70 %)
Suma kalorii:29873 kcal
Liczba aktywności:22
Średnio na aktywność:36.09 km i 1h 24m
Więcej statystyk

Praca

Poniedziałek, 17 października 2011 · Komentarze(5)
Kategoria kajo, miasto, praca
Runda druga z Kajo :) Obniżyłem siodełko o około 1cm i wydaje się być dużo lepiej. Rowerek spod świateł rusza jak spłoszony zaskroniec, a na prostkach zachowuje się jak dzika kuna :D Łapy DA leżą w dłoniach cudownie, bez porównania do Sory. Powiedziałbym też, że zdecydowanie lepiej amortyzowane są nierówności na drodze.

Test nowego rumaka

Niedziela, 16 października 2011 · Komentarze(12)
Kategoria <100km, kajo
Nadeszła wiekopomna chwila. Fox doczekał się swojego następcy. I to jakiego ;)

Oto i on, Focus Cayo Extreme, od teraz zwany Kajo :D


Podziękowania należą się tajemniczej rękawiczcec pilnującej aby nowy nabytek nie nabawił się pierwszy ran. Dokładną specyfikację roweru można przejrzeć tutaj: LINK.

Z Darkiem, Krzyśkiem i Pawłem wybrałem się na trening do Szerszeni w Trzebnicy, na starcie było nas 13, tempo spokojne, kilka mocnych akcentów jak 14% hopka (191bpm) czy finisz w Pasikurowicach (190bpm). Poza tym nie było okazji się spocić przez co mimo niskiej temperatury jechało się przyjemnie. Można było pogadać i podziwiać piękno polskiej jesieni. Na 60km Darek złapał gumę więc rozdzieliliśmy się z Szerszeniami i dalej pojechaliśmy sami.

Krzysiek strzelił nam fotkę. Paweł, Darek, ja.


Wrażenia z samej jazdy niesamowite, niby rower to rower, ale na tym jedzie się o wiele lepiej, na podjazdach nie czuje się go wcale, a przerzutki chodzą perfekcyjnie, lata świetlne przed starą Sorą :D Kółka kręcą się fantastycznie, szkoda że już koniec sezonu bo byłby w stanie ocenić przyrost km/h, a jestem pewien, że będzie znaczący. I to dzięki samej zmianie roweru. Co jak co, ale Fox waży 11.2kg. Jeszcze pewnie kilka wyjazdów w tym roku i Kajo zostanie zakwaterowany na zimę :)

Praca

Piątek, 14 października 2011 · Komentarze(3)
Kategoria miasto, praca, trekking
Dzisiaj strasznie zimno, posiedziałem z rana trochę w domu czekając aż się ociepli :D

Praca

Czwartek, 13 października 2011 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, praca, trekking
Wczoraj na powrocie kapcia złapałem, na tyle wolno powietrze schodziło, że dojechałem bez potrzeby naprawy. Ewidentnie muszę zmienić tylną oponę bo teraz będę łapał gumę co chwila.

Praca

Środa, 12 października 2011 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, praca, trekking
Dziś najkrótszą drogą do pracy, na trasie autem wyprzedził mnie Adam. Leń ;P

Praca

Wtorek, 11 października 2011 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, praca, trekking
Najpierw służbowe All Hands Meeting w kompleksie Hali Ludowej, a potem do pracy. Rano cała droga w deszczu.

Praca

Poniedziałek, 10 października 2011 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, praca, trekking
W ten weekend miałem coś pojeździć ale się rozchorowałem. Dzisiaj już lepiej, ale za to tak zimno dawno nie było.

Praca

Piątek, 7 października 2011 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, praca, trekking
Zimno, nawet bardzo, same nogawki nie wystarczają.

Basen / Praca

Czwartek, 6 października 2011 · Komentarze(3)
Kategoria trekking, praca, miasto
W końcu się przełamałem i pojechałem na basen. Pobudka o 5:30, nieprzygotowany, że jest ciemno nie miałem świateł i nie miałem czasu żeby je przekręcić do roweru. Na trasie 80% rowerzystów (a było ich sporo) też ich nie miało, hardcorowo :) Trzeba będzie dzisiaj się tym zająć. Po ciemku ostatnio do pracy jechałem w kwietniu, dzisiaj wydawało się, że jadę szybko, na miejscu okazało się, że średnia to ~22km/h :D

Na basenie pusto, nie wiem czy ludzi przestali chodzić czy dzisiaj miałem szczęście. Trening leciutki, mam nadzieję, inaczej wieczorem będę liczył każdy bolący mięsień, pływało się dobrze, ale czułem, że kaleczę wodę. Trzeba się z powrotem wstrzelić i przypomnieć technikę.

Na Strzegomskiej od Silver do przejazdu korek, kolejna nowość. Potem za przejazdem szok, obniżyli krawężnik. Był piękny kontrapas, oznakowany zjazd dla rowerów, znaki itp. a wszystko kończyło się 10cm krawężnikiem :D W końcu to poprawili.

1000m x rozgrzewka
500m x kraul ręce
250m x klasyk
250m x grzbiet
200m x kraul
50m x delfin
= 2250m

Na dobrą sprawą wszystko było rozgrzewką.

Praca

Środa, 5 października 2011 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, praca, trekking
Kolejny bardzo ciepły poranek, na upartego można na krótko było jechać.