Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2009

Dystans całkowity:616.66 km (w terenie 15.00 km; 2.43%)
Czas w ruchu:22:52
Średnia prędkość:26.97 km/h
Maksymalna prędkość:60.25 km/h
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:77.08 km i 2h 51m
Więcej statystyk

Miasto

Czwartek, 28 maja 2009 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, trekking
Zawieźć laptopa do serwisu.

Uczelnia

Środa, 27 maja 2009 · Komentarze(0)
A winda znowu nie działała :(

EDIT. I jeszcze drugi wyjazd do Maćka na serwis starego górala. Dzięki :)

Opole - Wrocław

Środa, 20 maja 2009 · Komentarze(0)
Kategoria <150km, >30km/h, runner
Rano umyłem rower i ruszyłem w trasę, tym razem trochę inną. Najpierw na Elektrownię Opole, potem na Popielów i przez Brzeg. Następnie już standardowo Oława - Jelcz.

Postanowiłem dzisiaj spokojnie przejechać, zrobiłem nawet 3 postoje (15, 50, 80km) jednak szczęście się w końcu uśmiechnęło i często zawiewało w plecy. W ogóle to zapomniałem rękawiczek, przynajmniej ręce się w końcu opalą. Minus jest taki, że nie umiem bez nich jeździć. Ręce się pocą i ślizgają na kierownicy :(

Mam nadzieję, że mogłem fotografować ten strategiczny obiekt i nikt ścigać mnie nie będzie.



Nie chciałem się zatrzymywać więc zdjęcia w locie.



A tu pociąg w Brzegu.


Teraz zaległe fotki.

Niedziela. Od Olesna takie laski wzdłuż drogi:



Sobota. Zamiast jazdy ekipa rozbiórkowa i ognisko.



Piątek. Finał trasy koło godziny 20.

Powrót

Niedziela, 17 maja 2009 · Komentarze(2)
Kategoria <150km, >30km/h, runner
Najpierw długie spanie, obijanie się i o 12 wyjazd. Znowu wiatr, tym razem mocniejszy, raz czołowy, raz boczny, słońce zza chmur co chwila wychodziło. Prawie do Olesna sięgają pagórki Jury (Ożegów-Działoszyn-Parzymiechy-Jaworzno-Krzepice-Wichrów-Bogdanów-Olesno). W Oleśnie przerwa, zmuszam się do zsiadania z roweru gdyż po zbyt długich odcinkach zaczynają mnie plecy boleć :/

Za Olesnem jedzie się już znacznie lepiej, większość trasy wiedzie przez lasy więc można przycisnąć. Nie decyduje się na jazdę przez Turawę tylko z Bierdzan drogą 45 lecę do Opola.

U cioci na imieninach

Piątek, 15 maja 2009 · Komentarze(0)
Kategoria <150km, runner
Chciałem zrobić niespodziankę więc koło 14:15 ruszyłem na ósemkę. Tam umówiłem się z Maćkiem, który przejechał się ze mną do Długołęki. W sumie 120km z Wro do Wielunia trasą Wro - Warszawa. Cóż, jak można było przypuszczać ruch był straszny. Na szczęście na większości trasy było szerokie pobocze. Denerwowały mnie tylko znaki zakazu wjazdu rowerom :) Droga zadziwiająco pofalowana, co chwila 25km/h jadąc lekko pod górkę by po chwili ciąć 40 w dół.

Do godziny 19 zachmurzenie pełne, wiatr przez całą trasę w twarz, na szczęście niezbyt mocny. Choć strasznie irytujący. Po odbiciu w Wieluniu na Rudę wyszło słońce, jednak było już dość zimno. Na tym odcinku zupełnie inna jazda, 20km i może kilka samochodów mnie minęło.

Przejeżdżałem koło domu wuja, który mnie zauważył i zaprosił na herbatę. Nie miałem nic przeciwko, ale zaraz obok stanęła flaszka, po kilku kolejka ledwo siedziałem, a jeszcze kilka metrów do przejechania było :D

Następnego dnia miałem jeździć, jednak najpierw załapałem się do ekip budowlanej (a raczej rozbiórkowej), a potem zaczęło padać. Wieczorem jeszcze zrobiliśmy ognisko.

Kilka fotek wrzucę jak zgram z komórki.

Z PWr poraz drugi

Niedziela, 10 maja 2009 · Komentarze(0)
Kategoria <150km, runner
Rano o 8 wyjazd na zbiórkę, po drodze zgarnąłem Adama i jeszcze przypadkiem dwie inne osoby. Potem wspólna jazda do Kątów Wrocławskich, a z nich nad Jezioro Mietków. Nieźle dmuchało.

Nad zaporą rozwiązanie grupy, nikt się chyba nie zdecydował na dalszą jazdę więc tylko ja z Adamem pojechaliśmy dalej. Przy okazji zaliczyliśmy trochę terenu i na przełaj dotarliśmy do Sadów.


Tam wspięliśmy się na Col de la Tąpadła :P Przed podjazdem Adam ręcznie poustawiał przerzutki bo cały czas śmigał na singlu :) Na samym podjeździe nas zlało, zjazd też był cały mokry. Wracaliśmy 35-tką, dogoniliśmy kogoś na MTB, chłopak cisnął całkiem nieźle jak nas zobaczył :) Siedzieliśmy mu na kole bo Adam miał już młynek i nie mógł mocniej kręcić :D Po krótkiej rozmowie kolega odpuścił i mogliśmy jechać dalej.

Z PWr trip

Sobota, 9 maja 2009 · Komentarze(0)
Kategoria <100km, runner
Rano na turystykę rowerową z PWr, przejechać się z Adamem. Trasa na Trestno i most kolejowy w Czernicy, trochę terenu. Po wskoczeniu na szosę dość mocne kręcenie.

Potem z siostrom jeszcze kilka km po mieście, najpierw do Halfordsa po blokady, a potem pozwiedzać.



A tu jeszcze fotki nowych sterów, tylko teraz trzeba wykombinować jak je założyć :)