Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2011

Dystans całkowity:337.69 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:14:49
Średnia prędkość:22.79 km/h
Maksymalna prędkość:44.28 km/h
Suma podjazdów:825 m
Suma kalorii:10833 kcal
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:30.70 km i 1h 20m
Więcej statystyk

Basen / Praca

Poniedziałek, 28 lutego 2011 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, praca, trekking
Przez napęd musiałem jechać powoli, plus - nawet się nie spociłem :) Na basenie na szybkim torze z szybkim zawodnikiem, niestety strasznie ciężko się dzisiaj pływało. W sumie 3 osoby zasuwały delfinem, widać robi się co raz popularniejszy.

1000m x rozgrzewka zmiennym
10x25m x delfin
200m x kraul bez nóg
400m x grzbiet
100m x grzbiet nogi
200m x klasyk
= 2150m

Przypinając rano rower na basen szedł gość w krótkim rękawku. Po basenie wyszliśmy mniej więcej razem, ja odpinałem rower, a on w tym krótkim rękawku palił sobie fajkę, po czym sobie poszedł... były -3 stopnie :D

Neil Young - My My, Hey Hey

Trening z zeszłego tygodnia:

5h - basen
2h - rower

Basen x2

Piątek, 25 lutego 2011 · Komentarze(3)
Trzeba w pełni wykorzystać fakt, że na basen przychodzi mało ludzi. Na 7:00 z jedną osobą na torze, na 8:00 byłem sam. Dzisiaj dalej skupiałem się na delfinie, najpierw liczyłem baseny, ale potem straciłem rachubę. Wydaje mi się, że wszystkiego było w miarę równo.

1000m x rozgrzewka zmiennym
900m x kraul
850m x grzbiet
850m x klasyk
400m x delfin
= 4000m

1h - 2200m
2h - 1800m

Dużo przerw przez delfina. Na koniec ratownik do mnie podszedł, że mam kończyć bo nie zauważyłem, że 2h minęły :D

Basen

Czwartek, 24 lutego 2011 · Komentarze(0)
Dobry trening, mało ludzi, dalej próbuje poprawiać delfina. Mam już kilka kolejnych elementów na który jutro popracuję.

1000m x rozgrzewka zmiennym
4x50m x 50 = 25 delfin + 25 grzbiet
300m x kraul
100m x grzbiet nogi
200m x grzbiet
100m x klasyk
50m x delfin
3x50m x delfbiet :D
= 2100m

Na koniec złapał mnie skurcz w prawej łydce, rozciągnąłem mięsień i czas się skończył.

Basen

Środa, 23 lutego 2011 · Komentarze(0)
Pływało się bardzo dobrze, znowu delfina próbowałem, udało się zrobić nawet 2x50m ale tak od 40m było już ciężko. 75m zdecydowanie poza zasięgiem dopóki techniki nie poprawię.

1000m x rozgrzewka zmiennym
100m x grzbiet nogi
100m x klasyk
300m x kraul
375m x grzbiet
5x25m/2x50m x delfin
100m x kraul
= 2200m

Basen / Praca

Wtorek, 22 lutego 2011 · Komentarze(2)
Kategoria miasto, praca, trekking
Zdecydowałem się wrócić dzisiaj do treningów, szlify na ręce zagoiły się, nadgarstek lewej i palec prawej ręki jeszcze trochę bolą. Pogoda super, -14 stopni, rano pod blokiem na przeciw siebie stały dwa auta i albo ładowali akumulator albo próbowali odpalić auto. Ubrałem się cieplej niż zwykle, jechało się dobrze, ale przez zajechany napęd wolno.

Na basenie bardzo mało ludzi. Niestety ręce zaczęły boleć i nie mogłem mocniej pływać. Na koniec, kiedy zostałem sam na torze, ćwiczyłem delfina, w sumie 150m, co 25m około 25s przerwy. Muszę dowiedzieć się więcej o technice i może zacznę pływać po 50m.

1000m x rozgrzewka zmiennym
100m x grzbiet nogi
400m x kraul ręce
100m x grzbiet
300m x klasyk
6x25m x delfin
= 2050m

Podsumowanie zeszłego tygodnia:

1h 17m - rower

Praca

Wtorek, 15 lutego 2011 · Komentarze(3)
Prześwietlenie wczoraj nie wykazało żadnych pęknięć więc jeszcze wróciłem rowerem do domu :) Niestety dalej są problem z nadgarstkiem i ruszaniem lewą ręką. Dzisiaj do pracy już autem, ruch mały, ale praktycznie na każdych światłach miałem czerwone (rowerem to mi nie przeszkadza :D). Czas jazdy wyszedł 20 minut, najlepszy czas rowerem to 29min.

Czeka mnie teraz jakiś tydzień pauzowania, oby wszystko szybko się goiło.

Szorowanie asfaltu

Poniedziałek, 14 lutego 2011 · Komentarze(4)
Kategoria miasto, praca, trekking
Cudownie, na idealnie suchej nawierzchni musiało pojawić się 10cm^2 zamarzniętej wody, a ja musiałem się na tym przejechać :( Hamując dojeżdżałem do świateł na grunwaldzie i tam właśnie trafiłem na tyci, tyci oblodzenie, a że jeszcze miałem ze 25km/h to rzuciło mną do przodu. Padłem centralnie na brzuch szorując jeszcze klatą i twarzą O.o Zebrałem się z ulicy, wrzuciłem łańcuch i pojechałem na basen.

Tam skoczyłem od razu do łazienki, kurtka cała czarna od dołu do kaptura włącznie, twarz wyglądała jakbym wyszedł właśnie z kopalni. Długą chwilę zajęło mi jej oczyszczenie. _Wewnętrznych_ stron warg dalej nie mogę wyczyścić, chociaż piasku się pozbyłem, dobrze, że zęby nie dotknęły asfaltu bo szkliwa szkoda :D Spis zniszczeń:

- uszkodzony przedni hamulec (także teraz mam rower bez hamulców);
- ogólnie rower coś dziwnie jedzie, może coś jeszcze być nie tak;
- zarysowane szkła okularów (nie spadły z nosa, ale też przyjrzały się z bliska stanowi naszego asfaltu);
- pewnie znajdą się jakieś przetarcia na kurtce;
- obtarcia na czole i nosie (nos dalej czarny bo nawet mydłem nie potrafię go wyczyścić, chyba trzeba zeskrobać :));
- spory siniak na brodzie, zawsze twarz mam owiniętą szalikiem i to uchroniło moją buźkę przed większymi obtarciami;
- obtarcie na prawej ręce, niestety przez to w tym tygodniu pewnie na basen nie pójdę, chlorowana woda + rany = zuo;
- siniak na prawym udzie, w tym samym miejscu co ten ze stycznia na lewym, teraz to mogę się już tylko spać na brzuchu albo plecach :)
- lekko spuchnięty i bolący palec środkowy prawej ręki, na klawiaturze pisać mogę więc może nie będzie źle;
- coś nie tak z nadgarstkiem lewej ręki, niby ręką ruszać mogę jak chcę, ale już niewiele nią podniosę :(

A w tym wszystkim najgorsze, że basen opuszczam bo miałem ambitne plany na ten tydzień i już nie mogłem doczekać się dzisiejszego pływania :(

Na koniec jeszcze rozliczenie zeszłego tygodnia, tylko poniedziałek - piątek bo znowu w sobotę i niedzielę nic nie robiłem :/

6h 42m - rower
6h 10m - basen
1h 20m - siłownia
= 14h 12m

Basen / Praca

Piątek, 11 lutego 2011 · Komentarze(4)
Kategoria miasto, praca, trekking
Prawie 4 tygdnie udało się jeździć bez deszczu, niestety dzisiaj już padało.

Na basenie sukces, udało mi się zrobić 100m delfinem... albo czymś podobnym do delfina :D A właściwie to było 4x25m z 20s przerwami. No dobra, pierwsze 25m mogło delfina nie przypominać :D Niestety zabrałem się za to na sam koniec kiedy mój tor się zwolnił i więcej pływać nie mogłem :( Pierwsze wrażenia bardzo dobre, podoba mi się ten styl, ale jest strasznie wymagający, nie wiem czy prędko uda mi się zrobić choćby 200m na raz. Jak zacząłem to ratownik rzucił się w kierunku wody bo myślał, że ktoś się topi ;)

1000m x rozgrzewka zmiennym
200m x grzbiet nogi
200m x kraul ręce
100m x klasyk
200m x grzbiet
200m x kraul
100m x delfinopodobny styl :D
= 2000m

Ostatnio co raz mniej pływam, ale znudziła mi się wytrzymałościówka i skupiam się na sprintach, technice i do tego robię dłuższe przerwy.

Basen / Praca

Czwartek, 10 lutego 2011 · Komentarze(5)
Kategoria miasto, praca, trekking
Muszę wymienić łańcuch, nie chce mi się wierzyć, że napęd jest już zajechany po jakiś 3000km :) Każde mocniejsze nadepnięcie na pedały powoduje skakanie łańcucha po kasecie.

1000m x rozgrzewka zmiennym
10x100m x wszystkiego po trochu
400m x kraul bez nóg
200m x grzbiet
= 2600m

T.Love - Stany

Basen / Praca

Środa, 9 lutego 2011 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, praca, trekking
Wczoraj na 20 byłem jeszcze na basenie. Basen nr3 jest zdecydowanie za płytki, płynąc kraulem na jednym końcu zahacza się o ziemię :D Udzieliłem też kilku wskazówek koledze, który dopiero uczy się pływać. W sumie wyszło może koło 1000m. Dzisiaj nie mogłem wstać rano, droga pod wiatr, trochę się spóźniłem.

1000m x rozgrzewka zmiennym
500m x grzbiet samymi nogami
500m x kraul bez nóg
100m x klasyk
= 2100m