Hrubý Jeseník

Środa, 30 marca 2011 · Komentarze(3)
Kategoria <150km, runner
Dzisiaj z Krzyśkiem postanowiliśmy zaatakować Park Jesenik. Rano zapakowaliśmy się w auto i udaliśmy się do Javornika po Czeskiej stronie. Tu muszę pomstować na polskie drogi, ponad 100km dziur, takiej tragedii jeszcze nie wiedziałem, nie wiem jakim cudem auto to przeżyło. Dosłownie cały odcinek Wrocław - Paczków tak wygląda. Po przekroczeniu granicy idealna nawierzchnia, nawet jednej łaty nie ma...



Trochę czasu zabrało nam pozbieranie się.


Dalej już tylko piękne drogi, gdyby nie ten wiatr.


Ciągle pnąc się w górę zauważyliśmy pierwszy śnieg.


Później na koło siadł mi jakiś gość, ani nie przywitał się tylko się wiózł, kiedy podjazd zrobił się stromszy odpuściłem, a ten doskoczył do Krzyśka i wiózł się za nim :)

Jak do tej pory cała trasa prowadziła pod górę z bardzo mocnym czołowym wiatrem, to co kolarze lubią najbardziej :D Dodatkowo dojechaliśmy do 12% ścianki. Jak zmierzyłem na odcinku 2.7km ma średnio około 9.3%.

Tak, mam tu już dość :D


865 mnpm, 9%, a to dopiero początek zabawy.


Pierwsza przełęcz zdobyta, czas na drugą, na około 950m niespodzianka, choć może nie tak niespodziewana. Zjazd był bardziej niebezpieczny.


Ogólnie pierwsze 55km zrobiliśmy pod górę i pod wiatr, podjeżdżając 1220m osiągając zabójczą przeciętną 21.9km/h. Następnie zawiataliśmy na Parking. Niestety mimo dobrze rokujących warunków plan wycieczki nie obejmował podjazdu na Pradziada dlatego odpuściliśmy.


W pijalni uzupełniliśmy zapasy w bidonach i strzeliliśmy fotkę w teamowych strojach :]


Dalej czekał nas dość szybki zjazd, potem podjazd i jeszcze szybszy zjazd. Niestety znowu przed Zlotymi Horami wyciągnąłem tylko 75km/h :/ Potem już praktycznie cały czas wzdłuż granicy jechaliśmy do Javornika. Super pagórki z idealnym asfaltem, w większości zjazdy. Kilka poglądowych fotek:







Końcówka była równie zabójcza jak początek, pod ostry wiatr, coś siły natury nas nie lubią. Na szczęście mimo wiatru warunki były dobre i bardzo przyjemnie się kręciło. Pierwsze jazdy chcę robić w tlenie i założenie tym razem się udało, dość niskie HR wyszło.

Wykresy:


Trasa:

Komentarze (3)

Wypad był bardzo udany. Nie spodziewałem się tak świetnej pogody jeszcze w marcu.

Platon 16:30 czwartek, 31 marca 2011

Hej,

Zazdrość mnie zżarła! :D :D :D

arturswider 12:57 czwartek, 31 marca 2011

Czesc,

Serdecznie dziękuje za wspólny wypad w gory. Jeszcze nie raz tam
powalczymy :).

Pozdrawiam.

chris90accent 21:36 środa, 30 marca 2011
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa iejlu

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]