Oleśnica

Sobota, 20 października 2012 · Komentarze(0)
Kategoria <100km, kajo
Miałem z Darkiem wpaść do chłopaków na południ, ale rano Darek zadzwonił, że się rozchorował i sam wymiękłem. Przez cały dzień męczyły mnie wyrzuty sumienia więc przed 17 siadłem na rowerem. W Januszkowicach osiągnąłem HRmaxa... kiedy zaczęły gonić mnie dwa kundle :D

Potem nie lepiej, nagle na drodze wyrasta dziura, podrywam cały rower, przelatuję nad nią... ale za nią następny krater, nie wiem jakim cudem to ominąłem ale jakbym wjechał to nie tylko kapeć ale i wywrotka pewna.

Zamek w Dobroszycach, muszę kiedyś podejść bliżej i go obejrzeć.


Pięknie wszystko wyglądało o zachodzi.


Wracałem starą ósemką. Pusta droga, 2 pasy i pobocze dla mnie :)


Postanowiłem pojechać spokojnie i bardzo miękko przez co uzyskałem rekordową kadencję 99rpm i max 126. Do 100 zabrakło, ale mało się starałem :P Na osiedlu jeszcze zaczepił mnie Darek, najadł się pomarańczy i wraca do zdrowia :D

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ajaja

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]