Praca

Wtorek, 8 stycznia 2013 · Komentarze(2)
Kategoria trekking, praca, miasto
Zniszczył mnie dzisiaj ten dojazd. Jak wyjeżdżałem była piękna pogoda, jak wracałem koszmar. Szosowe oponki + działający tylko przedni hamulec + śnieg, lód i błoto pośniegowe = stresujący powrót. Bałem się rozpędzić to też strasznie przemarzłem. Następna jazda chyba przy suchej nawierzchni i +10 stopniach ;)

Komentarze (2)

Przyznaję, że trafiłem chyba na najgorsze warunki od miesiąca :D Naprawię tylne koło, hamulec, zmienię oponki na grubsze i może znowu siądę.

Platon 17:00 czwartek, 10 stycznia 2013

Ale trafiłeś w pogodę... Ja dzisiaj też z poślizgiem, ale przynajmniej naprawionym tylnym hamulcem.

Cóż.

Przynajmniej nie zwalniaj na ściance!

maratonka 23:54 wtorek, 8 stycznia 2013
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa tobue

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]