Trochę za dużo, poprzestałbym na 4, szosa i MTB na wycieczki i szosa i MTB na miasto, ale najlepiej takie żebym nie bał się zostawiać ich przypiętych ;]
Platon 21:04 wtorek, 12 sierpnia 2008
nooooooo... i o to chodzi, rower górski ma wiele więcej zastosowań niż szosowy, Ty szosą nie zjedziesz w teren, a ja spokojnie moge zjechać z terenu w szose. a jak do tego ma się sztywniaka i załorzy oponki 1.2 zamiast 2.1 to już w ogóle robi się fajnie. może nie tak lekko jak na szosie, ale przynajmniej ma się tą wolność jechania przez ściernisko [na 1.2 jeszcze nie probowałem, ale na 2.1 to całkiem zabawne]. a w ogole to nie 2 a 8 rowerów by sie przydało. 1 do lansowania sie po miescie, jeden na szose, jeden do xc, jeden do zjazdow, jeden do skakania, jeden turystyczny trekking, jeden ktory trzyma sie za szybka i tylko pokazuje, oraz jeden na zapas i gdyby trzeba komus pozyczyc ;-)
badas 23:36 poniedziałek, 11 sierpnia 2008
To jak już zacznę zarabiać miliony specjalnie dla Ciebie kupię coś... może Krossa ;P
Platon 21:10 poniedziałek, 11 sierpnia 2008
ja jestem jak najbardziej za :D
ryszarDZIK 14:40 poniedziałek, 11 sierpnia 2008
Platon
