Równe -> Opole trochę inną
Warunki: ciepło, wiatr słaby
Teren: pierwsze 60km górki, przy czym chyba więcej zjazdów niż podjazdów :)
Czas: 15:40 - 20:20
Wybór trasy przez Czechy był bardzo dobry, te trzydzieści kilka kilometrów przejechało się błyskawicznie po świetnej nawierzchni i z pięknymi widokami. Po przejechaniu granicy było już tylko gorzej. Pierwszy przystanek na 71km kiedy to okazało się... że droga się skończyła. Zaklejone znaki wskazujące drogę na Opole, od samego wyjazdu z Prudnika musiały coś znaczyć :D
Od robotników dowiedziałem się, że jest tam 7km odcinek, na którym robią nową drogę, ale że mogę przejechać. Odcinek bez nawierzchni prowadziłem, potem kawałek z nowym asfaltem, aż wjechałem na świeży, jeszcze miękki asfalt. Zszedłem na pobocze i prowadziłem rower próbując nie wpaść do głębokiego rowu.
Po minięciu walców postanowiłem jechać dalej... jednak za dobrze się jechało i coś musiało się stać... jak najlepiej unieruchomić się na dłużej jadąc na rowerze ? Wdepnąć blokami w świeży asfalt i zorientować się o tym jak już zastygnie :D Przez następne 40m siedziałem i skrobałem bloki żeby dało się gdziekolwiek dojechać.
Ostatecznie już po ciemku wracałem przez Opole do domu.
PS. Następny powrót przez Głuchołazy i Nysę :]
Trasa: