Ścianka.


Piątek, 24 października 2008 · Komentarze(3)
Kategoria miasto, trekking
Ścianka.



Dowiedziałem się coś więcej o tej dziewczynie. Złamane 2 kręgi i pięta. Asekurująca poczuła szarpnięcie, nie popatrzyła, myślała, że tamta chce więcej liny więc jej dała... tyle, że ona już spadała :) Zamiast bloku dostała więcej liny.

Komentarze (3)

Akurat te dziewczyny były w sekcji sportowej więc znały się dobrze na rzeczy. Powiedziałbym, że przyczyną była rutyna. Robisz coś często i wydaje Ci się, że nie popełnisz nigdy błędu.

Dziewczyna ma być cała zagipsowana na 2 miesiące, ale ponoć wyjdzie z tego. Jakiś czas temu jeden z instruktorów wspinając się w skałkach zleciał z ponad 10m, przez pierwsze 2 miesiące nawet nie mógł się ruszyć. Miał jednak dużo szczęścia. Późniejsza długa rehabilitacja i znowu się wspina.

Platon 23:01 piątek, 24 października 2008

Asekurująca powinna się cieszyć, że nie zabiła koleżanki.
Choć z drugiej strony złamanie dwóch kręgów to raczej strasznie przykra sprawa i niezbyt dobre rokowania na przyszłość... :/
Chwila dekoncentracji i tak można komuś popsuć niechcący życie.

Mlynarz 21:01 piątek, 24 października 2008

Pewnie jak to bywa na takich ściankach przyczyną był brak wiedzy... Spadająca dziewczyna od razu powinna krzyczeć 'blok', a asekurująca powinna się patrzeć na nią i mieć przyblokowany przyrząd asekuracyjny czymkolowiek to było... Szkoda laski, dwa kręgi, nieciekawie :/

vanhelsing 18:44 piątek, 24 października 2008
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa winam

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]