Z bardzo dużym prawdopodobieństwem ostatni wpis w tym roku... chyba, że na Sylwestra pojadę gdzieś na rowerze :P
W tym roku przejechałem tyle kilometrów ile przez wcześniejsze 22 lata :) Licznik mojego 8-letniego trekkinga pokazuje 5046km (btw, bateria trzyma od nowości jak szalona :D ), a kolarki 6101km. Mimo dwóch wypadków i za każdym razem prawej ręki w gipsie udało się jeździć dość często. Zdecydowana większość przebyta samotnie.
W przyszłym roku liczę na więcej wolnego czasu przez co mam zamiar zacząć jeździć dużo :) Morze, Mazury, Łódź, Warszawa, na pewno czeskie górki, planować muszę już teraz. GPS w każdym razie już się wybiera :]
Dzisiejszy wyjazd to ścianka, a potem biblioteka. Pożyczyłem dzisiaj więcej książek niż przez ostatnie 4 lata razem wzięte :) Jakoś jednak tą magisterkę trzeba napisać.
Jeżdżę od lipca 2007. Najczęściej można mnie spotkać w okolicach Wrocławia. Poza szosą dojeżdżam trekingiem do pracy. Trochę informacji:
największy dystans w grupie - 461,7km @ 31,66km/h (nad Bałtyk z Krzyśkiem "chris90accent")
największy dystans w pojedynkę - 260km @ 31.40km/h
największa prędkość - 84,1km/h - gdzieś w Alpach
największa średnia na odcinku 100km - 39.59km/h (Amber Road)
największa średnia na krótkim dystansie - 41.12km @ 40.08km/h
największy miesięczny dystans - 2025km
najwyższe zdobyte drogi:
- Passo di Stelvio 2758m
- Col du l'Iseran 2770m
- Cime de la Bonette 2802m
najtrudniejsze zdobyte szczyty:
- Monte Zoncolan
- Hochtor
- L'Alpe d'Huez
zaliczone kraje na rowerze:
- Polska
- Niemcy
- Austria
- Holandia
- Czechy
- Słowacja
- Włochy
- Szwajcaria
- Francja
- Monaco
- Chorwacja
- San Marino