Setka poniżej 3h

Sobota, 28 marca 2009 · Komentarze(6)
Kategoria <150km, >30km/h, runner
Pomiary cząstkowe:

1h - 33.5km/h
2h - 34.9km/h

Może trochę mało uczciwie, ale pierwszy raz zszedłem poniżej 3 godzin na trasie Opole - Wrocław. Prognozy zapowiadały wiatr wiejący prawie dokładnie w stronę, którą jechałem. Miało się zacząć o 13 więc wyjechałem o 13:30. Najpierw 20km na obwodnicy Opola i wiatr boczny lub czołowy, dopiero za Wrzoskami dostałem kopniaka :)

W końcu można było poczuć wiosnę, słońce i wysoka temperatura. Zaraz za Łosiowem drogę zajechała mi ciężarówka, musiałem hamować. Rozpędzała się bardzo wolno i ani się spostrzegłem jechałem ~61km/h bez większego wysiłku. Poholowałem się tak to Brzegu (6km), ludzie w autach jadących za mną byli trochę zdziwieni. Niestety tam droga skręcała w lewo na wiadukt. Dostałem mocny boczny wiatr, a holownik ani myślał zwalniać i odpadłem na podjeździe. Na końcu tylko pomachałem kierowcy :]

Wyjechałem od razu po sporym obiedzie więc nie czułem głodu, ale na wszelki wypadek coś w siebie wepchnąłem w połowie drogi. Wiaterek powiewał i jechało się fajnie aż do Jelcza (80km). Tam siły mnie opuściły i wlokłem się ~31km/h. Tym razem obrałem strategię bez pit stopów. Na 90km jednak krzyż dawał o sobie znać i zastanawiałem się czy nie zjechać gdzieś. Zdecydowałem się dokręcić jeszcze 5km do rogatek Wrocławia.

Wtem w oddali (przed Kamieńcem) moim oczom ukazała się czerwona chusta. Byłem pewien. Adam wybrał się na przejażdżkę. Pogadaliśmy jakieś 35m przy drodze i ruszyłem do domu.

Kawałek dalej jakiś 3 nastolatków wyjeżdżało z bocznej drogi. Zobaczyli mnie i rzucili się w pościg, jednak kręciłem wtedy ~35km/h i słyszałem ich tylko przez krótką chwilę :D

Standardowo ostatnie km toczyłem się bez licznika.

Kilka fotek z dwóch poprzednich dni:

Obwodnica Brzegu z czwartku:


Górka Śmierci, ZWM, w oddali widać Elektrownię Opole:

Komentarze (6)

WrocNam jakbym usłyszał, że ktoś mnie goni to z przyzwyczajenia bym przyśpieszył, a i tak jechałem tam 35km/h :P W takich sytuacjach trzeba wołać za mną to się oglądam. Najlepiej "Hej, ty, zajebisty kolarz !" :D

Kriss, chcieć to móc więc próbuj, jak zaczniesz jeździć szybciej będziesz robił albo dłuższe wycieczki, albo częściej będziesz jeździć bo będziesz miał więcej czasu na wszystko ;) Taka jest przynajmniej moja motywacja do szybkiej jazdy. Jak można przejechać 100km w 3h bez postoju to po co robić to w 4 lub 5 ;)

Platon 10:26 czwartek, 2 kwietnia 2009

Widzisz.... Ja zawsze jezdze sam, nie mam sie z kim scigac, ale moze sie to zmienie bo od niedawna ponownie w uzytku mam Garmina 305 z opcja wirtualnego partnera i wczoraj to juz przynioslo konkretny efekt w postaci predkosci przejazdu na jednej z tras :)

Krisstof 10:15 czwartek, 2 kwietnia 2009

Tak, to byłem ja :-D
Szkoda, że zrezygnowałem z chęci Cię gonienia ;-)
Pozdrawiam i do następnego spotkania.

WrocNam 07:17 czwartek, 2 kwietnia 2009

Jak najbardziej możliwe. Jakiemuś rowerzyście powiedziałem "hej" w Szczodrem, to byłeś Ty? :)

Jak Blase załatwi te stroje to łatwiej będzie się rozpoznać :] ryszardzik pisał do niego w sprawie naklejek "bikestats.pl", ale jeszcze ich nie ma.

Kriss, imho jeżdżąc tyle km masz potencjał tylko nie chcesz go wykorzystać :P Jak zacząłem jeździć z Maćkiem, mocniej przyciskałem i okazało się, że sporo jeszcze mogę ;]

Platon 23:50 środa, 1 kwietnia 2009

Czy przypadkiem nie spotkaliśmy się dzisiaj w Szczodrem? Jechałem od strony Domaszczyna.
Pozdrawiam

WrocNam 15:08 środa, 1 kwietnia 2009

Niezla srednia, ja o takiej moge pomarzyc :)

Krisstof 14:28 wtorek, 31 marca 2009
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa acydz

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]