Powrót
Wracałem już sam, pogoda miała być deszczowa jednak od rana świeciło słońce. Po wyjeździ zaczęło się chmurzyć. Myślałem, że trasa będzie z górki... nie była :) Do Złotoryi musiałem się jeszcze trochę pomęczyć. Samopoczucie było dobre, ale na podjazdach generowałem już tylko ~2/3 wczorajszej mocy (jak nie mniej). Okolice bardzo ładne ale do stanu dróg mam ogromne zastrzeżenia, nie nadają się na szybką jazdę kolarką. Może na MTB z amorem.
Cmentarz w Kotliskach:
Jeszcze przed Złotoryją:
Spotkałem wielu rowerzystów i kolarzy, większość podnosiła pierwsza ręką. Jechało natomiast dwóch młodzików z trenerem(?), nawet nie raczyli odwzajemnić gestu. Cóż, założę się, że pewnie bym ich odstawił gdybyśmy jechali w tą samą stronę ;]
Złotoryja - Jawor to prawdziwy koszmar, proponują wymazać drogą z mapy. Jawor - Strzegom już lepiej. Nawet 3 pagórki się jeszcze trafił.
Pierwszy postój na wjeździe do Strzegomia.
Ze Strzegomia dk5 pojechałem do Kostomłot żeby przeciąć A4. Tam już lekko z górki więc jechało się przyzwoicie. Z jednej z bocznych dróg wyskoczyły za mną dwa kundle. Kątem oka je widziałem ale się zbytnio nie przejąłem gdyż jechałem 35km/h. Po chwili zerkam do tył, a jeden z nich prawie siedzi mi na kole :) Dokręciłem do 40, ale po chwili zerkam, a kundel dalej goni :D Coś tu jest zdecydowanie nie tak. Dopiero powyżej 40km/h zacząłem zyskiwać dystans. Psina goniła mnie po tej ruchliwej drodze przez prawie kilometr. Brawa za wytrwałość. Mam nadzieję, że coś ją przejechało jak zawróciła. Sory, ale gdyby było pod górkę, albo miałbym kryzys i nie cisnął szybko to jeszcze by mnie w nogę uwalił, ewidentnie mu podpadłem... może to przez koszulkę BS :P
Między Kostomłotami a Kątami Wrocławskimi. W tle Ślęża.
Było tam tak przyjemnie, że po zrobieniu zdjęcia nie miałem najmniejszej ochoty ruszać i spędziłem tam trochę czasu podziwiając widoki i w oddali samochody na A4. Odcinek, którym jechałem w ogóle nie uczęszczany.
Najgorsze w powrocie był odcinek 20km przez Wrocław. Nienawidzę tego, chyba zacznę objeżdżać miasto łukiem nawet jakbym miał dołożyć 40km. Kompletnie nie przystosowane do szosy.