Przełęcz Walimska
Na dk35 do Sobótki.
Gdzieś tam jest nasz cel, zaraz zaczyna się 13.35km podjazd.
Zaraz za Dzierżoniowem zaczyna się podjazd na Przełęcz Walimską, tutaj jest jescze bardzo delikatnie, w sumie 6.4km i 1.7%. W Rościszowie zaczyna się właściwy podjazd, mierzę go od mostka przy sklepie gdzie robię zakupy. Ma on 6.95km i średnie nachylenie 5.67%, na poczatku jest kawałek kostki, a potem już piekny asfalt na szczyt. Krzysiek narzuca większe tempo i mi odjeżdża, udaje mi się go jeszcze sfotografofwać. Wjazd zajął mi 28m 51s co dało średnią 14.3km/h i zabójczy maks 19.1km/h :D Krzysiek zaczął mierzyć czas dopioro od końca kostki, ale cały wjazd zajął mu około 25m.
Krzysiek mi odjeżdża na podjeździe, po 3km jeszcze go widziałem :)
Następnie zaliczyliśmy zjazd, odcinki kostki brukowej i zakręty o 180 stopni spowalniały, ale i tak uzyskałem średnią ~40km/h :) Cały zjazd ma 9.6km, gdzieś po drodze łyknąłem motocyklistów, którzy już mnie nie dogonili :D Następnie czekała nas już tylko wspinaczka pod Wałbrzych, a potem szybki zjazd 4-pasmówką do centrum, wyciągnąłem tam 70km/h, brakowało przełożeń na więcej ;D Niestety kawałek dalej drogę przyblokowały prace remontowe i inne pojazdy przez co reszta zjazdu była powolna :( Po 10 robimy zakupy w Biedronce, zaczyna robić się już nieprzyjemnie ciepło i wychodzi słońce :/
Wjechaliśmy jeszcze na "punkt widokowy" strzelić fotkę.
Kolejny szybki zjazd 4-pasmówką na wylocie z miasta nie był udany bo wiał strasznie silny czołowy wiatr, mimo to 65km/h było :) Tutaj zabieramy się do wspólnej pracy i kolejne 60km robimy w idealnie równych, kilometrowych zmianach wykręcając do Bielan średnią 33.12km/h. Tutaj pojawił się problem w moim Garmine, stanęliśmy na 10m w połowie trasy, a on zliczył to do czasu jazdy, muszę sprawdzić czy autopauza przestała działać.
Na koniec został nam już przejazd przez cały Wrocław z Bielan na Psie Pole, było już po 13 i upał strasznie dawał nam się weznaki. Trasę pokonaliśmy po dk8 cisnąc mocniej niż z Wałbrzycha i wykręcając lepszy czas niż rano przy pustych ulicach :) Oberwało nam się też od jakiejś paniusi, że nie jedziemy po ścieżce... niech ona spróbuje po ścieżce jechać 40km/h :)
Wyjazd był zdecydowanie udany, tempo na płaskim mocne, zmiany równe, poprawiony też mój rekord wjazdu na Przełęcz Walimską o 2m 24s. Trochę żałowaliśmy, że nie startowaliśmy o 4 rano bo byśmy prawie całkiem uciekli przed upałem, ale pewnie tak rano nie chciało by nam się wstawać :) Brakowało nam tylko tego trzeciego bo wtedy robilibyśmy o 1/3 zmian mniej :P W sumie trasę przejechałem o 2 bananach i 5 litrach płynów. Średnie tętno wyszło też przyzwoite (75%), widać wpływ niskiej temepratury. W czwartek dużo krótsza i prostsza trasa robiona w upale wycisnąła ze mnie 83% :]
Trasa i jej profil:
Miałem też w planach narysowanie profili Przełęczy Walimskiej od Dzierżoniowa oraz od Wałbrzycha jednak dane dla tego pierwszego są niekompletne :/ Jak zrobię wrzucę tutaj profil od Wałbrzycha.
Więcej szczegółów TuTAJ.