W końcu otworzyli jedynkę, rozmawiałem z ratownikiem, powiedział mi że przez 2 tygodnie tylko dwóch ludzi pracowało tam. Pomalowali jedną ścianę i poczyścili kafelki... a ja musiałem się przez to na dwójce męczyć.
Dzisiaj dobra motywacja, pływałem z gościem, który porządnie zasuwał. Nie mogłem go dogonić, a po całym pływaniu wypracował sobie basen przewagi nade mną :)
400m x klasyczny 400m x dowolny 400m x klasyczny 100m x dowolny
Cały powrót w ulewie.
Komentarze (2)
Jeszcze nie jestem pewien jak będzie wyglądał mój weekend, ale jeśli będzie ładna pogoda to jest spora szansa na jazdę. Co do Karpacza to odpadam, za duże górki dla mnie. Ja bym się tam nie ścigał tylko walczył o przetrwanie :D
Praca i pływanie swoją drogą ale kiedy polecimy gdzieś na naszych ścigaczach? :)
Jako, że w sobotę nie mogę, zaproponowałem na forum na niedzielę raniutko wyprawę pociągiem do Kłodzka i tam po górakach. Co Ty na to?
Postanowiłem, że 18 września startuję w maratonie w Karpaczu więc tak czy siak muszę odbudować formę + jazda po górach. Masz ochote wystartować? Dystanse 80, 160 i 230. :)
Jeżdżę od lipca 2007. Najczęściej można mnie spotkać w okolicach Wrocławia. Poza szosą dojeżdżam trekingiem do pracy. Trochę informacji:
największy dystans w grupie - 461,7km @ 31,66km/h (nad Bałtyk z Krzyśkiem "chris90accent")
największy dystans w pojedynkę - 260km @ 31.40km/h
największa prędkość - 84,1km/h - gdzieś w Alpach
największa średnia na odcinku 100km - 39.59km/h (Amber Road)
największa średnia na krótkim dystansie - 41.12km @ 40.08km/h
największy miesięczny dystans - 2025km
najwyższe zdobyte drogi:
- Passo di Stelvio 2758m
- Col du l'Iseran 2770m
- Cime de la Bonette 2802m
najtrudniejsze zdobyte szczyty:
- Monte Zoncolan
- Hochtor
- L'Alpe d'Huez
zaliczone kraje na rowerze:
- Polska
- Niemcy
- Austria
- Holandia
- Czechy
- Słowacja
- Włochy
- Szwajcaria
- Francja
- Monaco
- Chorwacja
- San Marino