Praca

Wtorek, 28 września 2010 · Komentarze(2)
Kategoria miasto, praca, trekking
Zimno mi nie straszne, basen też nie, ulewom śmieje się w twarz, ale weekend z chorą siostrą w jednym mieszkaniu mnie załatwił :) Wczoraj rano na tyle fatalnie się czułem, że pierwszy(!) raz we wrześniu opuściłem basen, do tego tak lało, że zdecydowałem się jechać do pracy autobusem (piąty raz w historii :) ), najpierw wizyta u lekarza i w robocie byłem o 11:30, praca do 19:30 jest ciekawa.

Dzisiaj trochę lepiej, na basen się nie zdecydowałem, ale w ulewie pojechałem do pracy. Ubrałem foliowy płaszcz kupiony kiedyś nad morzem za parę złoty. Ogólnie tragedia, ale rękawy i plecy kurtki zostały suche. Worki na butach też się sprawdziły. Niestety w takich warunkach jechało się okropnie i ustanowiłem chyba rekord najdłuższego dojazdu do pracy - 41m... za to wczoraj ustanowiłem wieczorem rekord najszybszego przejazdu autobusem - 60m :D


Oglądając poniższy filmik aż chętnie bym się pościgał na MTB, taki Leadville Trail 100 wydaje się dobry na pierwsze zawody ;)

Komentarze (2)

Najlepsi kolarze uważają go za super trudny, więc coś w nim musi być. Ciekawe ile czasu zajęłoby nam przejechanie go ? :)

Platon 16:21 wtorek, 28 września 2010

jeszcze jeżdżę, dopuki koła kolarki dają radę to co mi innego pozostaje, po prostu czasem nie mam czasu i internetu na dodawanie wpisów. Podoba mi się ten wyścig 100mil w terenie... musi boleć

badas 15:01 wtorek, 28 września 2010
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ludzi

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]