W końcu dotarła do mnie nowa lampka (Sigma Pava) musiałem ją więc przetestować. Po 20 w zupełnych ciemnościach wyszedłem z domu i ruszyłem za Wrocław. Pobujałem się po okolicznych wioskach i jestem bardzo zadowolony. Do 30km/h jedzie się komfortowo, 35 to już ryzyko, a 40 tylko jeśli asfalt jest dobry. Ale nawet wtedy jeśli na drodze pojawi się jakaś przeszkoda lub... zakręt to możemy nie zdążyć zareagować :D Dopóki są białe linie na drodze to wszystko jest idealnie, bez nich robi się trochę niebezpieczniej.
Jazda nocna jest niesamowita, jadąc przez las widziałem kawałek asfaltu z przodu, natomiast za sobą miałem czarną plamę, po bokach też zupełnie nic nie widziałem. Duży ruch w całkowitych ciemnościach zdecydowanie ułatwia jazdę, samochody bardzo dobrze oświetlają drogę i pokazują jak ona biegnie.
Przez całą drogą strasznie mocno wiało, 6-8m/s. Do Smardzowa jechałem ciągle pod wiatr utrzymując 30km/h. Tam zrobiłem nawrót... spojrzałem na licznik i było ~45km/h, kolejne 8.06km z wiatrem przejechałem w 11:14 ze średnią 43km/h dwa razy dobijając do 60km/h :D Jazda w ciemnościach z taką prędkością jest porównywalna do wrażeń ze zjazdu z Pradziada.
Jeszcze tylko symetrycznie druga taka i byłoby idealnie :)
Jeżdżę od lipca 2007. Najczęściej można mnie spotkać w okolicach Wrocławia. Poza szosą dojeżdżam trekingiem do pracy. Trochę informacji:
największy dystans w grupie - 461,7km @ 31,66km/h (nad Bałtyk z Krzyśkiem "chris90accent")
największy dystans w pojedynkę - 260km @ 31.40km/h
największa prędkość - 84,1km/h - gdzieś w Alpach
największa średnia na odcinku 100km - 39.59km/h (Amber Road)
największa średnia na krótkim dystansie - 41.12km @ 40.08km/h
największy miesięczny dystans - 2025km
najwyższe zdobyte drogi:
- Passo di Stelvio 2758m
- Col du l'Iseran 2770m
- Cime de la Bonette 2802m
najtrudniejsze zdobyte szczyty:
- Monte Zoncolan
- Hochtor
- L'Alpe d'Huez
zaliczone kraje na rowerze:
- Polska
- Niemcy
- Austria
- Holandia
- Czechy
- Słowacja
- Włochy
- Szwajcaria
- Francja
- Monaco
- Chorwacja
- San Marino