Kolizja

Piątek, 5 listopada 2010 · Komentarze(3)
Kategoria trekking, praca, miasto
Dzisiaj przeszedłem szkolenie jak wyhamować z 25km/h do 0 na dystansie kilku cm. Nie było ono tak dobre jak wyhamowanie z 45km/h do 0 2 lata temu, ot takie odświeżenie posiadanych wiadomości :D Na Kazimierza w tamtym miejscu są 3 pasy w jedną stronę, światło zmieniło się na czerwone, auta zaczęły hamować, a ja jak zwykle przy krawężniku chciałem dojechać aż do pasów. Wtedy z auta, które się właśnie zatrzymało otworzyły się na oścież drzwi pasażera, akurat jak byłem kilka cm od nich. Całym impetem wpakował się w nie i sprawdziłem czy da się je obrócić o 180 stopni względem pierwotnego położenia... nie da się, chyba, że jedzie się ciężarówką albo innym autem :D O tyle dobrze, że kobieta nie zdążyła nóg wyciągnąć bo bym w nie walną.

U siebie żadnych uszkodzeń nie zaobserwowałem, spadł mi łańcuch więc przeszedłem na chodnik i go założyłem, po czym odjechałem. Teraz widzę jeszcze sporego siniaka na ramieniu. Nie patrzyłem nawet co z tymi drzwiami. Obawiam się, że była to moja wina bo omijałem stojące na światłach samochody z prawej strony. Z drugiej jednak strony czy można tak wychodzić z auta na drodze? Nawet nie upewniwszy się czy coś nie jedzie? A gdyby tak z drugiej strony wysiadała i wyszła prosto pod ciężarówkę?

Poza tym dzisiaj niespotykana pogoda jak na listopad, o 5 rano termometr pokazywał 16 stopni! Wyższą temperaturę na dojeździe do pracy miałem ostatnio 27 sierpnia :) Jechało się wybornie. Na basenie też pływało się rewelacyjnie. Dzisiaj trochę inny trening, dorzucam do wszystkie styl grzbietowy i ćwiczenia z deseczką.

500m x rozgrzewka
200/300m x kraul sprint bez nóg
100/100/100/200m x klasyczny sprint
500m x kraul bez nóg
300m x grzbietowy
25/25/25/25m x pod wodą/żabka na rozpływanie
= 2400m

Komentarze (3)

Jak samochody STOJĄ przed światłami i jedziesz po prawej to ich nie wyprzedzasz tylko omijasz i tego nikt Ci nie zabroni.
Kiedyś miałem podobną sytuację i od tego czasu jeżdżę między sznurami samochodów. Wydaje mi się, że jest bezpieczniej.
Masz rację ze śluzami - chyba są przygotowywane częściowo do nowego prawa, które pozwoli wyprzedzać przy prawej krawędzi.
Pozdrawiam

WrocNam 20:35 piątek, 5 listopada 2010

Ja czułem winę, ale nie czułem się winny. Wiedziałem, że moja jazda do tego doprowadziła, ale ona też nie powinna tak wysiadać bez sprawdzenia czy coś nie jedzie. OC idę wykupić na dniach :D

Jeszcze inna ciekawa rzecz. Po co są śluzy rowerowe przed samymi światłami, na których mają stać rowerzyście jeśli nie mogą do nich dojechać omijając samochody w korkach? :>

Platon 17:40 piątek, 5 listopada 2010
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ycieu

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]