Trening z Łukaszem Bodnarem

Niedziela, 14 listopada 2010 · Komentarze(4)
Kategoria <150km, >30km/h, runner
Jak trenować to tylko w doborowym towarzystwie, między inni kilku znajomych, Łukasz Bodnar (Liquigas-Doimo) i 30 innych kolarzy. Właściwie to był wyścig, a nie trening :)


Na dzisiaj byłe trochę inne plany, umówiłem się z Darkiem, Krzyśkiem oraz kilkoma innymi osobami na wypad. Trasę mieliśmy uzgodnić na zbiórce na Rondzie Powstańców Śląskich. Tam spotkaliśmy innych rowerzystów, chyba z Reworu, oni pojechali w swoją stronę, a nas zostało 11! W tym Artur, Artur i Jacek z którymi we wrześniu jechałem na Pradziada. Ustaliliśmy, że jedziemy na Wzgórza Trzebnickie, a wyjeżdżamy Obornicką. Na tej ulicy niespodzianka, około 25 kolarzy, w tym Łukasz Bodnar, który ścigał się w AUTOSTRADA NA CZAS 11 listopada.

Krótka dyskusja i decydujemy się jechać w naszej małej grupie bo w tamtej pewnie pójdzie ogień. U nas wcale nie jest spokojnie, pierwsze kilometry jedziemy pod 40km/h. Na rozjeździe czekamy na osoby, które się urwały, razem z nimi dojeżdża peleton i decydujemy się jednak jechać razem. Organizacji pracy bardzo dobra, jedziemy parami, mocnym tempem dając równe zmiany. Zabawa jest przednia. W Wołowie na rondzie robimy nawrót, teraz zaczyna się szarpanie, raz szybciej, raz wolniej, ucieczki, pościgi, masa energii jest tracona na to. Sam goniłem dwie ucieczki, raz uciekł Bodnar, doszło go trzech, ja zdecydowałem się w końcu gonić sam, trzymałem 45km/h, ale wolno się zbliżałem. W pewnym momencie wyprzedził mnie szybko Artur (p.o.s.t)! Docisnąłem, siadłem na koło, a tam ponad 50km/h na prostce z bocznym wiatrem. Bodnar złapany :) Potem trochę powoził mi się na kole :P

Po dojechaniu do Wrocławia średnia wyszła równe 35km/h (84km w grupie), na końcówce wychodziłem już na bardzo krótki zmiany bo byłem bardzo ujechany. Na finiszu z 40 początkowych osób zjawiło się 14, a potem dojechało jeszcze 5. Krzyśka nie było, nie wiem co się z nim stało, możliwe, że wcześniej odbił do siebie.

Na koniec porobiliśmy fotki i pojechałem z Darkiem do domu, już bardzo spokojnie, pogoda była dzisiaj rewelacyjna, ze 20 stopni, wiatr umiarkowany. Mogłoby być tak zawsze. Na ustawce same karbony, mój rower chyba był najgorszy, ale widać rower sam nie jeździ :)


Na zdjęciu Darek (niebieska koszulka z prawej):


Na zdjęciu widoczny Bodnar i Artur (krótkie spodenki z prawej strony):


Wykresy z przebiegu trasy:


Komentarze (4)

Ja tam ich nie rozpoznaje po twarzy, w każdym razie na forumszosowe.org dostałem już wcześniej sprostowanie, że był i Maciek i Łukasz, nie wiem, który jest na zdjęciu :D

Platon 07:14 czwartek, 18 listopada 2010

małe sprostowanie, to był Maciek Bodnar, a nie Łukasz :) pozdrower

Biker 20:13 środa, 17 listopada 2010

Dzięki, ale to przesada, cieszę się, że dojechałem z nimi do końca, grupa mocno się przerzedziła. Poza tym dla nich to pewnie była posezonowa przejażdżka, a ja się spinałem jak mogłem :)

Platon 07:06 poniedziałek, 15 listopada 2010

Ty to jesteś twardziel!
Pozdrawiam

WrocNam 17:29 niedziela, 14 listopada 2010
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa wczes

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]