Basen / Praca

Piątek, 11 marca 2011 · Komentarze(3)
Kategoria miasto, praca, trekking
Wczoraj znowu gonił mnie pies na nowym odcinku obwodnicy koło Żmigrodzkiej, na zajechanym napędzie, pod wiatru i wiadukt mogłem jechać tak max 15km/h :D Na szczęście kundel szybko zawrócił.

Na basenie szykowany jest na mnie zamach. Wprowadzają zmianę, po której na Multisport nie będzie można kupować biletów z wyprzedzeniem, a jedynie na 15 minut przed pływanie... kasy otwarte są od 6:45 więc będzie mały problem ze zdobyciem biletu :/ Dodatkowo za każdy bilet trzeba będzie składać podpis w jakiś papierach. Paranoja, pewnie patrzą na statystyki i widzą takiego jednego co codziennie o 6 rano pływa. Doszli do wniosku, że to niemożliwe i na pewno oszukuje, dlatego te dodatkowe zabezpieczenia ;)

1000m x rozgrzewka zmiennym
300m x kraul ręce
300m x klasyk
250m x kraul
250m x grzbiet
3x50m x delfin
= 2250m

Komentarze (3)

Dzięki, suma kilometrów z obu moich rowerów to prawie 30 000 już. Wcześniej nie wpisywałem na BS wycieczek :)

Przy obwodnicy bezdomni mają swoje slumsy i tam te psy biegają, było już zgłaszana na straż miejską, widać nie pomogło. W tamtym roku goniły mnie 3, tym razem jeden także nie jest tak najgorzej ;]

Na basenie może uda się dogadać z ratownikami tak żebym mógł pływać na 6, a bilety donosić dopiero po fakcie.

Platon 12:56 piątek, 11 marca 2011

Hej,

Tak przy okazji... :) Będę chyba pierwszy który złoży Ci gratulację bo widzę, że masz na "liczniku" tu na bikestats już 24900,10km!!! :) :) :) Jak pojedziesz z nami w sobotę do Sobótki wykręcisz równe 25000km! BRAWO! I pełen SZACUN! :) :) :)

P.S. Ciekaw jestem czy sam to zauważyłęś, że do "równej" rocznicy tak nie wiele... ;)

arturswider 12:07 piątek, 11 marca 2011

Cześć,

Co do psa to współczuję, bo sam kiedyś pamiętam jak mnie jakiś popier... pies gonił chyba z pół kilometra, a człowiem w zapiętych butach (looki) cały w strachu. Dobrze było by mieć w takim momencie PAŁĘ i lać po łbie takie kundla.

Co do zmian przepisów to współczuję jeszcze bardziej. Nie ma to jak ktoś burzy nam z góry przyjęty "porządek" dnia czy treningów. Nic tylk wziąźć tą samą PAŁĘ co na psa i łeb takim decydentom...

Jedziesz Tomuś jutro na wyjazd z Husrią do Sobótki? :)

arturswider 12:05 piątek, 11 marca 2011
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa wolat

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]