Tym razem bez roweru, ale przynajmniej zrobię małe wprowadzenie :) W piątek odbyła się firmowa impreza integracyjna, ale że wyjazd urlopowy zaplanowany był na wczesny sobotni ranek już w piątek wieczorem musiałem wracać z Jeleniej. W sobotę rano szybkie pakowanie i o 11 wyruszamy, cel to granica niemiecko - holenderska.
Wjazd do Niemiec to zupełnie inny świat, idealna nawierzchnia, a do tego po 3 pasy w każdą stronę przez 700km. Pierwsze światła zaliczyliśmy po ponad 700km i zjechaniu z autostrady :)
Farmy wiatrowe mijaliśmy co chwilę, niesamowite ilości.
Niemieckie autostrady.
Na trasie dopadały nas przelotne ulewy.
Po niecałych 10 godzinach udało dojechać się do celu.
Jeżdżę od lipca 2007. Najczęściej można mnie spotkać w okolicach Wrocławia. Poza szosą dojeżdżam trekingiem do pracy. Trochę informacji:
największy dystans w grupie - 461,7km @ 31,66km/h (nad Bałtyk z Krzyśkiem "chris90accent")
największy dystans w pojedynkę - 260km @ 31.40km/h
największa prędkość - 84,1km/h - gdzieś w Alpach
największa średnia na odcinku 100km - 39.59km/h (Amber Road)
największa średnia na krótkim dystansie - 41.12km @ 40.08km/h
największy miesięczny dystans - 2025km
najwyższe zdobyte drogi:
- Passo di Stelvio 2758m
- Col du l'Iseran 2770m
- Cime de la Bonette 2802m
najtrudniejsze zdobyte szczyty:
- Monte Zoncolan
- Hochtor
- L'Alpe d'Huez
zaliczone kraje na rowerze:
- Polska
- Niemcy
- Austria
- Holandia
- Czechy
- Słowacja
- Włochy
- Szwajcaria
- Francja
- Monaco
- Chorwacja
- San Marino