Praca

Czwartek, 10 maja 2012 · Komentarze(4)
Kategoria miasto, praca, trekking
Jadąc do pracy najpierw minąłem się z Piotrkiem jadącym autem. Potem staranowałem dziadka na składaku, który wyskoczył na ulicę zza dużego auta stojącego w korku, potem zostałem wyedukowany przez jednego kierowcę że mam jechać ścieżką. Na światłach dogoniłem go i przedstawiłem mój punkt widzenia. Potem jeszcze tylko minąłem koleżankę z pracy i w końcu zasiadłem przed biurkiem :)

Komentarze (4)

Bo jeździć w korkach to trzeba umieć :)

ziele477 19:53 piątek, 11 maja 2012

To ja chyba wolę nudne dojazdy, bez przygód :P

Platon 08:14 piątek, 11 maja 2012

Podróż pełna przygód ;-)

WrocNam 03:06 piątek, 11 maja 2012

A ja dzisiaj staranowałam babcię, ale u mnie się krwawo skończyło...

maratonka 00:20 piątek, 11 maja 2012
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa agnar

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]