Góra Św. Anny

Sobota, 19 maja 2012 · Komentarze(2)
Kategoria <150km, >30km/h, kajo
Po południu szybki numerek. Niestety na starcie fail bo nie zabrałem z Wro bidonów i żadna butelka mi nie pasowała do koszyków :( Skończyło się na 0.5 litra na plecach. Najpierw pod wiatr moją ulubioną dk94 do Suchej, następnie odbicie na Górę. Podjazd od Wysokiej i zjazd do Leśnicy, dalej objazd całej góry dookoła i podjazd od Zdzieszowic. Na zjeździe do Wysokiej uzyskany max speed wyjazdu, ale ogólnie spora część zjazdu w okolicach 60km/h.

Góra Św. Anny po lewej.


Rowerzystów w okolicach Anki masa. I to nie kolarzy tylko zwykłych rowerzystów, minąłem ze cztery przynajmniej 15 osobowe grupki, starych, młodych, kobiet, mężczyzn, większość z sakwami. Jakieś jedynki i pary też się trafiały. Pogoda i widoki były piękne więc się nie dziwię.



Podjazdy robiło się super, to był chyba zresztą pierwszy test Kajo na dłuższym uphillu. Dawno nie czułem takiej lekkości, nogi nic nie paliły i spokojnie mogłem kręcić w granicach 80 obrotów/min. Na koniec niestety umierałem przez brak płynów. Jak tylko wpadłem do domu wychyliłem browara i zapiłem litrem soku :D

Na tym ujęciu było widać w oddali Elektrownie Opole, ale na zdjęciu już nie widać.


Odcinki całkiem płaskie = 40km, dojazdówki: 32.5km/h, powrót 36.6km/h.
Pagórki - 31.2km/h.

Komentarze (2)

Końcówkę jechałem z mroczkami przed oczyma... na 20 minut przed dojazdem zdołałem wybrać numer do domu i rzucić hasło "browar, zamrażarka" ;)

Platon 16:30 niedziela, 20 maja 2012

"wychyliłem browara" - jeszcze beda z Ciebie ludzie :)

badas 13:33 niedziela, 20 maja 2012
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ylisz

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]