Amber Road 2012

Sobota, 25 sierpnia 2012 · Komentarze(6)
Kategoria maraton, kajo, >30km/h, <100km
Husaria Szosowa wystawiła w tym roku na drużynową jazdę na czas Amber Road 2012 następujący skład:

Artur dalej zwany postem :)
Artur
Grzesiek
Piotrek
Tomek

Oraz w wozie serwisowym Darek z Marcinem. Skład zmieniał się kilkukrotnie, Marcin i Krzysiek się połamali na rowerach, a PiotrekA musiał wyjechać. Poratował nas za to Grzesiek.

Rano koło 8 pozbieraliśmy wszystkich po mieście i na dwa auta ruszyliśmy do Gostynia. Pogoda nie zachęcała, a przed samym Gostyniem była ulewa i wszystko mokre, na szczęście do naszego startu zdążyło obeschnąć. Po zeszłorocznym niepowodzeniu spowodowanym szorowaniem asfaltu plan zakładał poprawienie wyniku :D Artur ambitnie podał organizatorowi nasz szacowany czas przejazdu na 2:30:00 :)

Szykowanie sprzętu, pompowanie, pakowanie wozu serwisowego, maksowanie makaronu i stajemy na start. Rozpoczynamy rundą honorową przez Gostyń i kierujemy się na linię startu ostrego na Górze Zamkowej.


Od lewej ja, Post, Piotrek, Grzesiek, Artur.


Na początku mieliśmy jechać spokojnie tak żeby każdy się wkręcił, Piotrek daje 43km/h, Artur na swojej zmianie rąbie na 50. Ale ten odcinek mieliśmy z wiatrem. Tego dni podobnie jak rok temu wiało, choć troszkę słabiej, ~5m/s.


Nasza obstawa motocyklowa na małej zmarszczce.


Tempo było przyzwoite, kilka razy się porwaliśmy i trzeba było zwalniać. Najczęściej na zakrętach.


Po pierwszej godzinie mieliśmy przejechane 41.5km.


Kolejny ostry skręt.


Na trasie wyprzedziliśmy przynajmniej 10 innych drużyn. Jeden z miniętych rojów Szerszeni podkręcił trochę tempo i siadł na kole, ale po wyjściu Posta na zmianę już ich nie było.


Warp speed captain!


Problemy dla mnie zaczęły się koło 60km, Post podkręcił tempo, a ja będąc na zmianie po nim umierałem. Jadąc na jego kole tętno oscylowało w granicach 90%, do tego po jego długich zmianach ja musiałem dać jeszcze swoją. Siadało to dość mocno na psychikę bo nie byłem w stanie ani tak samo mocno, ani tak samo długo jechać na froncie.


Na kolejnych kilometrach wszyscy jechaliśmy po zmianach, ale to Post z Piotrkiem nadawali mocne tempo. Po kolejnej zabójczej zmianie Posta miałem już podziękować za jazdę, ale Piotrek rzucił, że za 3km nawrót i wiatr w plecy. Specjalnie to nie pomogło bo jak już powiało za ucho to tempo poszło jeszcze w górę. Szczególnie po minięciu tablicy "Gostyń 13km" :) Na 94km padłem i usadowiłem się na 5 pozycji nie dając zmian.

Nie miałem idealnej pozycji, przez co długa jazda na lemondce ograniczała moje płuca. Musiałem się "otwierać" żeby dotlenić lepiej organizm.


W Gostyniu był ładny zjazd.


Post chciał się bliżej zapoznać z barierką i krawężnikiem :)


Piotrek i ja zdecydowanie najlepiej pokonaliśmy ten skręt, Post odpalił i nas dogonił od razu. Do mety zostało niewiele, a dla drużyny liczył się czas trzeciego zawodnika więc zdecydowaliśmy się nie czekać tylko urwać każdą sekundę.


Post wchodził w zakręt pierwszy ale wyrzuciło go i dodatkowo wypiął blok, ja Piotrkiem finiszowaliśmy na kresce.


Chwilę za nami na metę wjechała Wrocławska Gazeta Kolarska (która wystawiła piekielnie mocny skład), startowali 14 minut po nas, ale na trasie nikt nas nie wyprzedził.

Jeszcze omawianie wrażeń :)


Ostateczny wynik:
Miejsce 14 Husaria Szosowa Wrocław 02:31:39.30 39.56 km/h

W tym roku konkurencja była bardzo mocna. Różnice w czasach niewielkie. 5 drużyn przed nami zamknęło się w 30s różnicy! Zwycięzcy wykręcili czas 2:14:11 co jest kosmicznym wynikiem. Nie do końca jestem zadowolony ze swojej jazdy, po tym 60km kiedy tempo podniosło się nie miałem wystarczająco siły żeby wesprzeć pozostałych tak jakbym tego chciał. Średnie tętno jednak mówi, że wiele więcej nie mogłem zrobić.

Po zawodach w Gostyniu był festyn i inscenizacja bitwy Napoleona z wojskami pruskimi. Piotrek postanowił się przyłączyć. Ognia! :D


A tu już ekipa po dobrze wykonanej robocie.


Teraz zostaje szykować formę na przyszły rok żeby poprawić ten wynik.

Zauważyłem, że jechał też Przemek Furtek, zwycięzca z Zieleńca na mega. Pojechał 2 minuty lepiej od nas.

Komentarze (6)

Artur, nie odcięło mnie tylko nie miałem już siły utrzymywać tak wysokiego tempa. Dla mnie wyrocznią było tylne koło Artura :D (a właściwie sztyca bo to na niej blokowałem wzrok ;) ).

Wpadaj klosiu, macie tak blisko, że aż wstyd się nie pokazać.

Platon 08:52 środa, 29 sierpnia 2012

Masakra, jaka prędkość. Fajne zawody, może też coś wystawimy w przyszłym roku, z Poznania blisko ;). Chociaż o takich średnich nie ma co chyba marzyć.

klosiu 09:48 wtorek, 28 sierpnia 2012

Dzięki Tomku za wspólną jazdę. Momentami byłem wpatrzony w Twoje tylnie koło jak w wyrocznię. ;) Byłem tak zaaferowany dawaniem zmian, że nawet nie zawuważyłem, po za wjazdem do Gostynia, kiedy mi krzyknąleś "Jedź", że jechałeś bardziej z tyłu przez odcięcie. Fakt, te zmiany Posta były piekielne. Na tym zakręcie w lewo w Gostyniu zły byłem, bo źle zrzuciłem wcześniej przerzutkę i nie miałem potem jak szybko przyspieszyć. Szkoda ale na mecie mieliśmy z Grześkiem tylko 5 sekund do Was! :P

arturswider 09:11 wtorek, 28 sierpnia 2012

Dzięki barblasz, Krzysiek. Miałem kilka jazd na tej lemondce, ale przeważnie była to pozycja wykorzystywana na zmianie. Tutaj okazało się, że powinienem w niej jechać przynajmniej 90% czasu żeby zaoszczędzić jak najwięcej energii jednak tak po 10 minutach zaczynało mi brakować powietrza. Na przyszły rok dużo wcześniej zacznę bawić się z pozycją.

Platon 10:18 poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Chłopaki,wspaniale pojechaliscie.
Mamy potencjał i to sie liczy.
Za rok uzbroimy sie jeszcze bardziej w sprzet i dodatki TT.

Jestem z Was bardzo zadowolony. Super !!!

Juz wszystkim to powtarzam, ale uzyskany przez Was czas rok temu dalby 3 m-ce w generalce !!!


Tomek->

Twoje problemy z oddychaniem wynikneły z zle dopasowanej
pozycji przystawki czasowej. Zdecydowanie za wąsko ją ustawiles, przez co
pluca byly scisniete. Powinno byc troszke szerzej. Dziwne , ze przed startem nikt nie zwrocił Ci na to uwagi.

Jeszcze raz wielki podziw i gratulacje !!!

chris90accent 20:22 niedziela, 26 sierpnia 2012

Graty mocarze z was;-)

barblasz 19:30 niedziela, 26 sierpnia 2012
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa jaduz

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]