Pra...

Czwartek, 11 października 2012 · Komentarze(2)
Kategoria trekking, miasto
Dojechałem na sycowską i zdążyłem wyciągnąć kawałek szkła z opony jeszcze zanim całe powietrze zeszło z dętki :D Na kapciu powrót. Niestety taktyka "zmieniaj koło a nie dętkę" doprowadziła do tego, że skończyłem z 3 przedziurawionymi kołami. I tak już byłem spóźniony więc pojechałem autem. Mam jeszcze koło z przyczepki, które powinno pasować na przód... piąte przednie ma skrzywioną ośkę więc wolałbym nie zakładać :P

Komentarze (2)

Jeszcze przydałby się na tył razem z kasetami, szkoda, że na treku mam wolnobieg ;)

Platon 10:48 piątek, 12 października 2012

No, zapas kół to masz Tomek niezły, też by mi się chyba nie chciało dętek wymieniać przy takich zapasach :D

merxin 19:49 czwartek, 11 października 2012
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa lipan

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]