Wzgórza

Środa, 1 maja 2013 · Komentarze(2)
Kategoria <50km, kajo
Piotrek wyciągnął mnie na jazdę, był jeszcze Artur i Arek. Tempo na starcie było dosyć mocne, na kole jechałem na 85-90% i przed Skarszynem puściłem. Okazało się że dyspozycja dzisiaj była fatalna. Potem po odpoczynku próbowałem wbić się na 80% i pojechać coś mocniej, ale się nie dało. Ostatecznie toczyłem się na Skotniki i Głuchów. Jedyny sposób na podbicie tętna to było stawanie na pedały, a jak przestawałem pedałować puls spadał nawet do 70bpm :D

Komentarze (2)

Sam się zastanowiłem, później widywałem jeszcze 80 i 90 :)

Platon 09:53 czwartek, 2 maja 2013

70bpm hmmm....joga?

suchy 20:52 środa, 1 maja 2013
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa erzep

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]