Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2010

Dystans całkowity:1009.54 km (w terenie 31.00 km; 3.07%)
Czas w ruchu:40:55
Średnia prędkość:24.67 km/h
Maksymalna prędkość:59.70 km/h
Suma podjazdów:3447 m
Maks. tętno maksymalne:190 (95 %)
Maks. tętno średnie:142 (71 %)
Suma kalorii:32653 kcal
Liczba aktywności:26
Średnio na aktywność:38.83 km i 1h 34m
Więcej statystyk

Basen / Praca

Czwartek, 7 października 2010 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, praca, trekking
Dzisiaj znowu mało osób na basenie. Niestety spóźniłem się ponad 10 minut. Pływałem z gościem robiącym wytrzymałościówkę, w sumie z 5 razy go wyprzedziłem czyli jakieś 10 basenów nadrobiłem :)

400/400/400/400/400 x żabka/kraul
= 2000m

Basen / Praca

Środa, 6 października 2010 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, praca, trekking
Przez chorobę opuściłem 7 wyjść na basen, a pewnie powinienem jeszcze kilka. Rano nie miałem motywacji żeby jechać, na szczęście jakoś udało mi się zmusić. Po godzinie pływania przypomniałem sobie dlaczego lubię pływać :) Na szczęście było mało osób, pływałem na torze tylko z jednym gościem, który dość często chodzi, ale pływa dość wolno wytrzymałościówkę.

400m x rozgrzewka
100/100/100/200m x kraul sprint
100/100/100/200m x klasyczny sprint
400m x rozpływanie
= 1800m

Wracając z pracy postanowiłem pojechać na lotnisko, przy okazji trochę pobłądziłem i pozderzałem się z budową AOW.

Na AOW ogromne postępy.

Koniec autostrady, wjeżdżamy do miasta.


Samolociki.



Nowa, poszerzona Graniczna, w tym miejscu 5 pasów.


Trasa:

Praca

Wtorek, 5 października 2010 · Komentarze(0)
Kategoria trekking, miasto, praca
Zaległe zdjęcie miszcza parkowania. Za coś takiego zabierać prawojazdy na miesiąc. Może się czegoś nauczą. W zeszłym roku o tej porze miałem zrobione 7190km czyli ten rok już jest lepszy :)


Nocnie

Poniedziałek, 4 października 2010 · Komentarze(0)
Kategoria >30km/h, <50km, runner
W końcu dotarła do mnie nowa lampka (Sigma Pava) musiałem ją więc przetestować. Po 20 w zupełnych ciemnościach wyszedłem z domu i ruszyłem za Wrocław. Pobujałem się po okolicznych wioskach i jestem bardzo zadowolony. Do 30km/h jedzie się komfortowo, 35 to już ryzyko, a 40 tylko jeśli asfalt jest dobry. Ale nawet wtedy jeśli na drodze pojawi się jakaś przeszkoda lub... zakręt to możemy nie zdążyć zareagować :D Dopóki są białe linie na drodze to wszystko jest idealnie, bez nich robi się trochę niebezpieczniej.

Jazda nocna jest niesamowita, jadąc przez las widziałem kawałek asfaltu z przodu, natomiast za sobą miałem czarną plamę, po bokach też zupełnie nic nie widziałem. Duży ruch w całkowitych ciemnościach zdecydowanie ułatwia jazdę, samochody bardzo dobrze oświetlają drogę i pokazują jak ona biegnie.

Przez całą drogą strasznie mocno wiało, 6-8m/s. Do Smardzowa jechałem ciągle pod wiatr utrzymując 30km/h. Tam zrobiłem nawrót... spojrzałem na licznik i było ~45km/h, kolejne 8.06km z wiatrem przejechałem w 11:14 ze średnią 43km/h dwa razy dobijając do 60km/h :D Jazda w ciemnościach z taką prędkością jest porównywalna do wrażeń ze zjazdu z Pradziada.

Jeszcze tylko symetrycznie druga taka i byłoby idealnie :)



Ciekawie wygląda wykres prędkości :]

Praca

Poniedziałek, 4 października 2010 · Komentarze(0)
Kategoria trekking, praca, miasto
Dalej męczy mnie choroba i odpuściłem basen. Do tego znowu we wtorki jest rezerwacja całej jedynki już 7:00, jeśli będę chciał iść na 6 to pobudka o 4:40 :D

Praca

Piątek, 1 października 2010 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, praca, trekking
Dzisiaj trochę lepsze samopoczucie, jest szansa na powrót na basen od poniedziałku.