Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2013

Dystans całkowity:1003.94 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:35:28
Średnia prędkość:28.31 km/h
Maksymalna prędkość:70.80 km/h
Suma podjazdów:3627 m
Maks. tętno maksymalne:193 (96 %)
Maks. tętno średnie:160 (80 %)
Suma kalorii:34176 kcal
Liczba aktywności:26
Średnio na aktywność:38.61 km i 1h 21m
Więcej statystyk

Praca

Środa, 29 maja 2013 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, praca, trekking
Miałem szczęście bo przejazdy udało się zrobić na sucho. Powietrze fantastyczne, poczułem się jak w czerwcu w Alpach ;)

Praca

Poniedziałek, 27 maja 2013 · Komentarze(6)
Kategoria miasto, praca, trekking
Na kryterium w Trzebnicy zabrałem kamerkę, miałem zamiar filmować ekipę w różnych punktach trasy, Piotrek natomiast wymyślił, że mocowanie na głowę będzie pasowało na kierownicę :) A oto i efekt:

By Piotrek:

Praca

Piątek, 24 maja 2013 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, praca, trekking

Praca

Czwartek, 23 maja 2013 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, praca, trekking
Chyba najszybszy przejazd odkąd pracuję w GTA. Niespecjalnie się spinałem, ale wiatr fajnie kręcił.

Whirlpoolowa środa

Środa, 22 maja 2013 · Komentarze(2)
Kategoria <150km, >30km/h, kajo
Uczestnicy
Trzeci trening whirlpoolowy. Znowu zjawiło się kilkanaście osób, 15, może więcej było na starcie. Od nas stały skład czyli Arek, Piotrek, Piotrek, Robert, ja i jeszcze Artur. Wiatr był dzisiaj bardzo mocny, według weatherspark 8-9m/s. W peletonie często można było się schować, ale na czubie było strasznie ciężko. Do Trzebnicy spokojnie, na Oborniki trochę mocniej, potem na rondzie krzyczą w prawo a ja prowadzę prosto… niby nie odjeżdżali szybko ale musiał się napocić żeby dojść. Do Pruśic tempo bardzo wysokie, profil opadający, wiatr tylny-boczny. Przez kilka ładnych kilometrów leciał za nami dostawczak +50km/h. Ogólnie przy bocznym wietrze było ciężko bo nie ustawiały się wachlarze. Do Trzebnicy szybki zjazd goniąc Artura, następnie wyjazd na Zawonię i zaczęły się problemy, Artur uciekł, a reszta zaczęła gonić. Na jednym niespecjalnie stromym zjeździe osiągnięty max. Cudem udało mi się dojechać z czołówką do Zawoni i premię górską na Skotnikach atakowaliśmy już tylko w składzie Whirlpoolowym + Tomek. Na górę wjechałem pod koniec, ale strata nie była bardzo duża.

Przed Skarszynem wyprzedza nas bardzo blisko mercedes i od razu hamuje. Część osób się zdenerwowała na tyle mocno, że jak dogonili gościa to przed wywleczeniem z auta broniła go żona jadąca jako pasażer :) Ja jeszcze zrobiłem zdjęcie auta i tablic i pojechaliśmy dalej. Przed Pasi na środku drogi rozbite auto, do tej pory nie mogę sobie wyobrazić co tam się mogło stać. Ostatnie 15km to już rozjazd, było strasznie zimno, a jak dojechałem do domu nie mogłem się rozgrzać, zasnąłem owinięty w koc oglądając highlightsy z Giro :D

2h 43m
92.2km
34 km/h
158/188 (80/95%) bpm
87/128kad

Praca

Wtorek, 21 maja 2013 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, praca, trekking
Dzisiaj szybki dojazd, na Jedności zgarnęła by mnie kobieta. Dwa pasy w jedną, dwa w drugą, pusta droga, jadę prawą krawędzią jezdni a kobieta z przeciwka skręca sobie lewo jakby mnie nie było. Ratowałem się gwałtownym odbiciem w prawo i wskoczeniem na chodnik. Coś tam powykrzykiwałem w jej stronę i pojechałem dalej.

Obiad dzisiaj w Borowiku razem z Charuckim, a przyjechałam tam na damce z koszyczkiem ze swojego sklepu :D

Praca

Poniedziałek, 20 maja 2013 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, praca, trekking
Z rana zwiększona wilgotność powietrza, ale jechało się przyjemnie.

Kryterium w Trzebnicy

Niedziela, 19 maja 2013 · Komentarze(0)
Kategoria <100km, kajo
Uczestnicy
Wpadłem z chłopakami z teamu, ja kibicowałem, oni ścigali się :) Wielu znajomych się pojawiło, porobiłem kilka zdjęć na trasie, a Piotrek zamontował moją kamerkę na kierownicy. Niestety bez sztywnego przypięcia bardzo trzęsło. Wygrał od nas Mateusz Kryk, Arek był trzeci. W pierwszej grupie przyjechało jeszcze kilka osób z drużyny, na razie nie ma wyników open w necie. Kasia wygrała klasyfikację kobiet, nie dała im szans. Pogoda była piękna, na tyle że spaliłem sobie ręce, trzeba było chociaż bez rękawiczek jechać :D





Praca

Piątek, 17 maja 2013 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, praca, trekking
Wczoraj Darek przeserwisował mi trekinga i dzisiaj cudownie się jechało :) Nie mam już singla i przerzutki działają, zamiast pół sprawnego hamulca mam dwa, z nowymi sterami rower w końcu jest stabilny i nie trzęsie się no i z podkładkami szosowe kółko z przodu jest założone prosto :D