Wpisy archiwalne w kategorii

kajo

Dystans całkowity:16593.26 km (w terenie 107.00 km; 0.64%)
Czas w ruchu:614:10
Średnia prędkość:27.02 km/h
Maksymalna prędkość:84.80 km/h
Suma podjazdów:125261 m
Maks. tętno maksymalne:209 (105 %)
Maks. tętno średnie:181 (91 %)
Suma kalorii:523467 kcal
Liczba aktywności:245
Średnio na aktywność:67.73 km i 2h 30m
Więcej statystyk

Paryż

Środa, 13 sierpnia 2014 · Komentarze(0)
Kategoria <100km, kajo, miasto
Dostałem cynk że warto zobaczyć Saint-Germain-en-Laye, a że to na drugim końcu to szykowała się dłuższa wycieczka. Tym razem znając już trochę trasę droga do centrum przebiegła sprawnie. Zatrzymałem się przy ratuszu na jakiś turniej piłki plażowej.



Na zachód od Wieży Eiffla znajdują się bogatsze dzielnice i było to widoczne (trafiłem m.in. na Lamborgini :) ). Przy okazji obejrzałem Statuę Wolności.





Przypadkiem trafiłem do Lasku Bulońskiego, znajdują się tam dwa Hippodromy.


Pewnie wszyscy tak jak ja zastanawiali się jak paryscy kolarze trenują. Otóż nie widzi im się jechać 30km żeby wydostać się z miasta. Zamiast tego lecą 3.5km rundę wokół hipodromu (z 2% podjazdem). Widziałem tam przynajmniej 50 jeżdżących a w drodze powrotnej jeszcze więcej.

Tu widok na dzielnicę biznesową.



Dojechałem do celu. Francuzi wiedzą jak robić rzeczy z rozmachem, tutaj pałac ogromnymi ogrodami i tarasem z widokiem na kawałek aglomeracji Paryża.


Z prawej strony wystaje Wieża Eiffla i Montmartre.


Początek tarasu.


Baterie w aparacie siadły i została tylko komórka, tutaj alejka wzdłuż całego zbocza, po lewej ogrody, po prawej Paryż.




Powrót już poszedł sprawnie, mniej więcej wiedziałem jak jechać. W tamtą stronę 47km, powrót 33.

Paryż

Poniedziałek, 11 sierpnia 2014 · Komentarze(3)
Kategoria miasto, kajo, <50km
13 godzin, 1290km, a do tego niemieckie i francuskie radio i można zwiedzać Paryż :) Wczoraj na piechotę, dzisiaj rowerem. Turystów pierdyliard, nikt tu nie rozróżnia czerwonego od zielonego koloru, a pogoda zmienia się co 15 minut.

A co mi tam... :P


Ślimaki też były.


A zdjęcie z Velibem to muszę we Wro zrobić, jedyne 150 euro będzie kosztowało.


Par-ninja-cour.


Nie przyznawać się jeśli ktoś nie zna zakrętu.


I to na co zapewne wszyscy czekali :P

Złoty Stok

Niedziela, 6 lipca 2014 · Komentarze(2)
Kategoria <100km, kajo
Uczestnicy
Wspólny wypad w składzie starej Husarii + Arek. Po 7 spotykamy się w Złotym Stoku i lecimy na górki. Na 50km przerwa na pstrąga, a po niej przychodzi chmura, pada przez 5 minut, chwilę czekamy i lecimy dalej. Na koniec zamiast rozjazdu koledzy urządzają ściganie przez co peleton trochę rozciąga się do aut.










Góra Św. Anny #2

Niedziela, 8 czerwca 2014 · Komentarze(0)
Kategoria <100km, kajo
Uczestnicy
Drugi dzień zawodów, TTT. Pierwszy skład GVT z Piotrkiem, Arturem i Arkiem zdobył pierwsze miejsce.


Góra Św. Anny

Sobota, 7 czerwca 2014 · Komentarze(0)
Kategoria <100km, kajo
Uczestnicy
Wpadłem kibicować chłopakom na zawodach, przy okazji zrobiło się z grupą ostatnie kilkanaście kilometrów. Poprowadziłem peleton, skasowałem jedną ucieczkę i na szczycie byłem w miarę z przodu. Także noga jest.. na jakieś 10km jazdy ;)


Jeseniki

Czwartek, 1 maja 2014 · Komentarze(3)
Kategoria <150km, kajo
Wizytę na wsi chciałem w pełni wykorzystać więc wybrałem się w stronę Pradziada. Przy okazji wypróbowałem najkrótszą drogę, w sumie 55km na szczyt. Dodatkowo dawno nie wrzucałem żadnych zdjęć to teraz z nawiązką nadrobię.

Jeszcze w Polsce, przez większość czasu praktycznie nie było ruchu.



W Mesto Albrechtice Czesi postanowili osuszyć stawek.




Sedlo na Zary dało mi popalić, Garmin pokazywał 8%, a ja się zorientowałem wtedy że wyjechałem na kasecie 23 :)


Wszędzie było pełno mleczy.


I Pradziada można było podziwiać.


Dojazd do Karlovej Studanki. Trochę wcześniej, jeszcze w okolicach Vbrna wyprzedził mnie ciągnij, sunął 40-stką i tak mu na kole się wiozłem, Garmin pokazywał zmiennie 1-2% nachylenia, ciekawe czy bym wytrzymał to na 2-3% do Karlovej. Po drodze też mijałem stłuczkę, policja już był na miejscu, nikomu raczej nic się nie stało.


I trochę więcej fotek z tej miejscowości uzdrowiskowej.






Ogólne odczucia dzisiejszego dnia oraz 23 z tyłu przekonały mnie żeby jednak dalej nie wjeżdżać :D


Szybki zjazd i moją ulubioną drogą przez Bruntal - Zator - Krnov wracałem do domu.



Bruntal ;)

I ulubiony zjazd zaraz za nim.

Przejście graniczne Pietrowice-Głubczyce.

Silosy w Gołuszowicach.

I jeszcze zamojebka na koniec ;)


Pogoda dopisała i wypad udał się bardzo fajnie choć od 100km czułem zmęczenie, brak treningów nie przekłada się na wzrost formy :P


Wzgórza Trzebnickie

Poniedziałek, 28 kwietnia 2014 · Komentarze(0)
Kategoria <50km, kajo
Uczestnicy
Miałem we Wrocławiu kilka spraw do załatwienia, a że czasu starczyło to umówiłem się z Piotrkiem na krótką przejażdżkę. Niby tlen ale na Skarszyn poszedł taki ogień że wbiłem 196 na pulsometrze (najwięcej w historii widziałem 197). Piotrek twierdzi że jechał niżej ;)

Wzgórza Trzebnickie

Sobota, 8 marca 2014 · Komentarze(2)
Kategoria <100km, kajo
Uczestnicy
Piotrek dał znać że coś będzie się kręcić i pojechaliśmy na Wzgórza. Krzysiek dość szybko zrezygnował a my polecieliśmy dalej, po drodze sprint na Czeszów i kilka mocniejszych akcji na podjazdach. Na koniec namówili mnie jeszcze na Prababkę i tak przekroczyłem planowane 3h. Wracając spotkałem bardzo wielu kolarzy, Roberta, Arka, Jarka F, Kasie Rz i jeszcze kilka innych osób znanych i nieznanych z widzenia. Szkoda że polecieli jeszcze na płyty a ja sam do Wro bo warunki były fantastyczne i we trzech zrobiło by się świetny pociąg do Pasi :)

Mojemu Garminowi coś odbiło i nie da się zgrać treningu, można dane tylko na urządzenia obejrzeć.

Wzgórza Trzebnickie

Sobota, 1 marca 2014 · Komentarze(0)
Kategoria <100km, kajo
Dzisiaj dzień pracujący, ale na koniec udało się jeszcze wyskoczyć na Wzgórza. Trasa na Trzebnicę i później Zawonię. Wszystko w cudownej słonecznej pogodzie, powrót przy pięknym zachodzie słońca. Objętość idealna, po takiej kończy się trening z uśmiechem na ustach :P


Sobótka

Niedziela, 23 lutego 2014 · Komentarze(1)
Kategoria <100km, kajo
Uczestnicy
W sobotę zadzwonił Artur z informacją że będzie trening na Tąpadła, a że też chciałem coś pokręcić to się zgodziłem. Potem dostałem telefon ze szczegółami i że jedziemy moim autem ;) O 11 byliśmy na miejscu, pozbieraliśmy się i jazda, nie miałem tutaj żadnego planu więc jechałem tak jak reszta podawała. Wyszły 3 podjazdy na przełęcz z czego każdy kolejny był mocniejszy. Po okolicy krążyły chyba setki rowerzystów, więcej osób miało taki pomysł na niedzielę. Piotrkowi pożyczyłem kamerkę, przestawił w tryb robienia zdjęć co 2s... po 3200 zdjęciach skończyło się miejsce na karcie, a tu kilka z nich:











Piotrka próba OTB ;)


Co tu się mogło dziać? :P


Koniec drugiego kółka i koniec miejsca na karcie.


A tutaj "mem" Piotrka :)