Wpisy archiwalne w kategorii

kajo

Dystans całkowity:16593.26 km (w terenie 107.00 km; 0.64%)
Czas w ruchu:614:10
Średnia prędkość:27.02 km/h
Maksymalna prędkość:84.80 km/h
Suma podjazdów:125261 m
Maks. tętno maksymalne:209 (105 %)
Maks. tętno średnie:181 (91 %)
Suma kalorii:523467 kcal
Liczba aktywności:245
Średnio na aktywność:67.73 km i 2h 30m
Więcej statystyk

Wariaci na wrocławskich drogach

Wtorek, 25 października 2011 · Komentarze(10)
Kategoria kajo, miasto, praca
Wczoraj pojechałem z Piotrkiem do Krzyśka żeby pożyczyć krótszy mostek i obejrzeć nowy rower. Wracaliśmy już po ciemku, oczywiście ze światłami z przodu i z tył (ja na trekingu). Na Bora-Komorowskiego znajduje się ścieżka, ale że chcieliśmy jechać szybko to cisnęliśmy drogą. Na końcu ulicy ona się kończy i zaczyna wiadukt nad 4-pasmówką. 30 metrów przed końcem DDR jakieś auto z tył zaczyna na nas trąbić, mimo że spokojnie możesz nas wyprzedzić. Trochę nas to zirytowało więc jak skończyła się ścieżka zjechaliśmy na środek pasa tak żeby teraz nie mógł nas wyprzedzić i wolno wjeżdżamy na wiadukt. Z tył dalej trąbienie i epitety lecą. Na górze kiedy z przeciwka przestały auta jechać buraki nas wyprzedziły i pojechały.

Zaczynamy się rozpędzać z wiaduktu a tu na dole auto daje po hamulcach i wyskakują z niego dwa karki na środek ulicy. Nie ma co zrobić to rozpędzam się i celuje w gościa (trek z bagażem waży ponad 20kg i jest stalowy ;) ). W ostatniej chwili odbijam w bok a gościu skokiem ninja leci na mnie z nogą. Trafia mocno centralnie w ramę, ale też idealnie w środek ciężkości roweru przez co się nie wywalam i jadę dalej, Piotrek chyba przejechał ten kawałek bez przygód, nawet się nie zapytałem. Dalej był korek a myśmy omijając auta pojechali do domu.

Strach jeździć po drogach jak taki rynsztok po nich się porusza.

Dzisiaj do pracy na Kajo, idealny rower na miasto, ach to przyśpieszenie ;)

Wzgórza na Kajo

Sobota, 22 października 2011 · Komentarze(2)
Kategoria <100km, kajo
Z Darkiem urządziliśmy sobie przejażdżkę, nawet ciepło dzisiaj. Ogólnie bardzo spokojne pedałowanie bez jakichkolwiek akcentów. Na trasie spotkaliśmy kilku kolarzy, a jechaliśmy na Skarszyn, Zawoni, Trzebnicę i powrót.

Praca

Wtorek, 18 października 2011 · Komentarze(3)
Kategoria kajo, miasto, praca

Praca

Poniedziałek, 17 października 2011 · Komentarze(5)
Kategoria kajo, miasto, praca
Runda druga z Kajo :) Obniżyłem siodełko o około 1cm i wydaje się być dużo lepiej. Rowerek spod świateł rusza jak spłoszony zaskroniec, a na prostkach zachowuje się jak dzika kuna :D Łapy DA leżą w dłoniach cudownie, bez porównania do Sory. Powiedziałbym też, że zdecydowanie lepiej amortyzowane są nierówności na drodze.

Test nowego rumaka

Niedziela, 16 października 2011 · Komentarze(12)
Kategoria <100km, kajo
Nadeszła wiekopomna chwila. Fox doczekał się swojego następcy. I to jakiego ;)

Oto i on, Focus Cayo Extreme, od teraz zwany Kajo :D


Podziękowania należą się tajemniczej rękawiczcec pilnującej aby nowy nabytek nie nabawił się pierwszy ran. Dokładną specyfikację roweru można przejrzeć tutaj: LINK.

Z Darkiem, Krzyśkiem i Pawłem wybrałem się na trening do Szerszeni w Trzebnicy, na starcie było nas 13, tempo spokojne, kilka mocnych akcentów jak 14% hopka (191bpm) czy finisz w Pasikurowicach (190bpm). Poza tym nie było okazji się spocić przez co mimo niskiej temperatury jechało się przyjemnie. Można było pogadać i podziwiać piękno polskiej jesieni. Na 60km Darek złapał gumę więc rozdzieliliśmy się z Szerszeniami i dalej pojechaliśmy sami.

Krzysiek strzelił nam fotkę. Paweł, Darek, ja.


Wrażenia z samej jazdy niesamowite, niby rower to rower, ale na tym jedzie się o wiele lepiej, na podjazdach nie czuje się go wcale, a przerzutki chodzą perfekcyjnie, lata świetlne przed starą Sorą :D Kółka kręcą się fantastycznie, szkoda że już koniec sezonu bo byłby w stanie ocenić przyrost km/h, a jestem pewien, że będzie znaczący. I to dzięki samej zmianie roweru. Co jak co, ale Fox waży 11.2kg. Jeszcze pewnie kilka wyjazdów w tym roku i Kajo zostanie zakwaterowany na zimę :)