Wpisy archiwalne w kategorii

trekking

Dystans całkowity:18292.62 km (w terenie 310.40 km; 1.70%)
Czas w ruchu:763:52
Średnia prędkość:23.63 km/h
Maksymalna prędkość:54.00 km/h
Suma podjazdów:33715 m
Maks. tętno maksymalne:185 (92 %)
Maks. tętno średnie:166 (83 %)
Suma kalorii:597370 kcal
Liczba aktywności:638
Średnio na aktywność:28.67 km i 1h 13m
Więcej statystyk

Basen

Poniedziałek, 15 marca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, trekking
Pogoda fatalna, zasypało śniegiem. Pływało się dobrze, choć znowu ktoś zamulał na torze. Obok pływały dwa wieloryby ćwicząca pływanie synchroniczne. Nie dość że prawie nie zmieniały wektora położenia to jeszcze tarasowały cały tor, współczuje pozostałym dwóm osobom, które tam pływały :D Zresztą nauka pływania jest na basenach 2 i 3 :/ Na koniec na basen przyszła dziewczyna. Pływać ledwo umiała, ale jak zwrócić na siebie uwagę dobrze wie. Stwarzała niebezpieczeństwo, ratownik gapiąc się na nią mógłby nie zauważyć kogoś tonącego :D

Połowa marca.

Wspinaczka

Sobota, 13 marca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, trekking
Po południu umówiłem się na ściance, nawet w miarę przyzwoicie szło po przerwie.

Kawałek Comy z płyty, która jako ostatnia wpadła w moje ręce.

Oddać krew

Piątek, 12 marca 2010 · Komentarze(2)
Kategoria miasto, trekking
Rano umówiłem się z Ryśkiem i pojechałem oddać krew. Miałem pewne wątpliwości bo wcześniej tego nie robiłem. Znalazłem nawet taką opinię:

Samo oddawanie trwało chwilę, potem nie czułem żadnej różnicy. Zostałem nagrodzony czekoladami i dwoma biletami autobusowymi :) Powrót do domu bezproblemowy, zdecydowanie szybszym tempem niż w drugą stronę. Skutków ubocznych nie odczułem, choć jestem pewien, że gdybym siadł teraz na trenażer byłyby zdecydowanie widoczne.

Wczoraj trafił w moje ręce film Emmanuelle z 1974 roku :>


Mały edit, właśnie przeczytałem na Gazecie:

Złapali złodzieja rowerów z Psiego Pola
http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35768,7654468,Zlapali_zlodzieja_rowerow_z_Psiego_Pola.html

Basen

Czwartek, 11 marca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, trekking
Rano byłem umówiony basen, potem Jacek jechał do mnie D spod Galerii Dominikańskiej. Wyprzedziłem pośpieszny autobus na 9km o 2 minuty :D

Vanessa Mae - Contradanza

Basen

Czwartek, 4 lutego 2010 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, trekking
Po siódmej popływać. Było bardzo fajnie, trochę się z Ryśkiem pościgaliśmy pod koniec. 6 basenów zakończonych remisem :) Na drogach więcej rowerzystów - cieplej i suche drogi.


OceanLab - Sirens Of The Sea <3 <3 <3 <3 <3 <3

Ścianka

Sobota, 30 stycznia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, trekking
Zastanawiam się, kto ma tak genialne pomysły na nasze drogi. Po zjeździe z Krzywoustego na Psie Pole jest kostka brukowa... w 1/3 pokryta asfaltem... w taki sposób że pojawiają się tam masakryczne dziury. Dzisiaj wracając nie mogłem jednej ominąć co skończyło się kapciem. Czeka mnie teraz łatanie. Zgorzelisko rozrasta się w bardzo dużym tempie, a ciągle mamy wąski, brukowany wyjazd na miasto. Ciekawe kiedy w końcu zacznie się budowa nowej trasy. Kilka razy o niej czytałem, ale jesteśmy chyba za daleko od stadionu i szybko nie należy się jej spodziewać :)

Tune of the year 2009 chosen by listeners of A State of Trance.

Basen. Opis na filmie.

Czwartek, 28 stycznia 2010 · Komentarze(5)
Kategoria miasto, trekking
Nie miałem ochoty pisać więc nagrałem wideo ;)

Ścianka

Sobota, 23 stycznia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, trekking
Marcin zdecydował się w końcu pojawić na ściance, ale akurat nikt inny się nie wybierał. Ja dałem się przekonać :)

5 etap Tour Down Under, Highlights. U tego samego gościa można oglądać też poprzednie etapy.

Po mieście

Piątek, 22 stycznia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, trekking
Coś zawieść, coś odebrać.

Kawałek pojawiał się w kilku klipach gdzie ginęli ludzie :)

Basen

Środa, 20 stycznia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, trekking
Właściwie to pół basen i przy okazji pół gleba. Byłem umówiony na godzinę 8 rano, ale zaraz po wyjściu okazało się, że wszystko zamarzło. Rower sobie odjechał na szczęście jest zostałem na nogach. Było tak ślisko, że nie dało się jechać, musiałem korzystać z chodników i ścieżek, które nie było dużo lepsze. Kiedy już się wbiłem na drogę musiałem przeciskać się między samochodami stojącymi w korkach co było trudne przez zalegające zaspy śniegu. Kiedy punkt 8 wskoczyłem do kas miła pani z uśmiechem na ustach poinformowała mnie, że na tą godzinę nie ma już miejsc :( Zostało mi wrócić okrężną drogą do domu.

Kolejny kawałek z radia.

Edward Maya - Stereo Love