Zimno na tyle, że ubrałem długie spodnie. Właściwie to byłem w stroju jesiennym :) Mało ludzi na basenie, z Konradem zajęliśmy jeden tor. Spore spóźnienie więc zrobiony tylko plan minimum :( Muszę zacząć wcześniej wstawać żeby pływać od 7:00.
400m x klasyczny -- przerwa 400m x dowolny -- przerwa 400m x klasyczny
W końcu otworzyli jedynkę, rozmawiałem z ratownikiem, powiedział mi że przez 2 tygodnie tylko dwóch ludzi pracowało tam. Pomalowali jedną ścianę i poczyścili kafelki... a ja musiałem się przez to na dwójce męczyć.
Dzisiaj dobra motywacja, pływałem z gościem, który porządnie zasuwał. Nie mogłem go dogonić, a po całym pływaniu wypracował sobie basen przewagi nade mną :)
400m x klasyczny 400m x dowolny 400m x klasyczny 100m x dowolny
Trzecie bieganie i zgodnie z zasadą stopniowego zwiększania dystansu tym razem 9km ;) Znowu udało się zachować niższe średnie tętno. Myślałem nad 10km, ale coś to bieganie za bardzo obciąża kolana, trzeba uważać.
Na basenie niespodzianka, Konrad znowu przyszedł, pływaliśmy jednak na odległych torach więc nie było gadania.
400m x dowolny 400m x klasyczny 400m x dowolny i w pracy byłem już 8:06. O.
Pływałem z jedną osobą, którą musiałem co chwila wyprzedzać, co to będzie jak sezon wakacyjny się skończy? :/ Chciałbym chodzić na basen gdzie to na mnie ludzi by narzekali, że za wolno pływam :D ... chyba muszę się wbić na treningi jakiś sekcji pływackich ;)
Powrót.
Najpierw na myjnie trochę wyczyścić napęd, potem do Konrada na przegląd. Nie wypadł zbyt dobrze. Diagnoza: zostawić napęd, reszta do wymiany i w ogóle jak ty na tym możesz jeździć? :D W takim razie czekają mnie drobne zakupy, część zrobimy teraz część poczeka na wiosnę :)
Konrad zrobił mi dzisiaj niespodziankę i pojawił się rano na basenie. Od początku intensywnie bo wylądowałem na torze z ambitną panią. Ruszyłem tak dwa metry za nią (tor jest szeroki i płyniemy obok siebie) i zacząłem gonić. Niestety robiła lepsze nawroty i co odzyskałem traciłem szybko. Dopiąłem celu gdzieś koło 16 basenu kiedy się z nią zrównałem, potem zacząłem wyprzedzać a ona na 20 się zatrzymała :( Reszta standardowo.
400m x styl klasyczny -- przerwa na rozmowę 400m x styl dowolny -- przerwa na rozmowę 400m x styl klasyczny
Powrót. W bloku winda w przeglądzie i 20kg na plecach na 6 piętro :)
Dzisiaj bardzo intensywnie, po wyjściu z wody potrzebowałem zimnego prysznica :)
400m x klasyczny 400m x dowolny --- chwila przerwy bo już nie mogłem :D 400m x klasyczny
Bieganie:
Wieczorem pomyślałem, że się przebiegnę. Kiedyś wyczytałem, że dystans należy zwiększać stopniowo. Dlatego stopniowo zwiększyłem z wczorajszych 3km do 6km :D O dziwo dużo lepiej niż wczoraj, niższe tętno.
6km, 00:31:41 (11.4km/h), 166bpm
Dokładniejsze dane pod linkiem, nie chce mi się obrazka wrzucać :) LINK
Leniłem się przez cały weekend więc na zakończenie postanowiłem pobiegać. Nie biegałem od bardzo dawna, ale nie wyszło chyba najgorzej :) Średnie tętno zabójcze, na rowerze chyba nigdy takiego nie miałem :D
Jeżdżę od lipca 2007. Najczęściej można mnie spotkać w okolicach Wrocławia. Poza szosą dojeżdżam trekingiem do pracy. Trochę informacji:
największy dystans w grupie - 461,7km @ 31,66km/h (nad Bałtyk z Krzyśkiem "chris90accent")
największy dystans w pojedynkę - 260km @ 31.40km/h
największa prędkość - 84,1km/h - gdzieś w Alpach
największa średnia na odcinku 100km - 39.59km/h (Amber Road)
największa średnia na krótkim dystansie - 41.12km @ 40.08km/h
największy miesięczny dystans - 2025km
najwyższe zdobyte drogi:
- Passo di Stelvio 2758m
- Col du l'Iseran 2770m
- Cime de la Bonette 2802m
najtrudniejsze zdobyte szczyty:
- Monte Zoncolan
- Hochtor
- L'Alpe d'Huez
zaliczone kraje na rowerze:
- Polska
- Niemcy
- Austria
- Holandia
- Czechy
- Słowacja
- Włochy
- Szwajcaria
- Francja
- Monaco
- Chorwacja
- San Marino