Praca

Poniedziałek, 7 kwietnia 2014 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, praca, runner
No takie temperatury to ja rozumiem.

Praca

Piątek, 4 kwietnia 2014 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, praca, runner
Jadąca z przeciwka kobieta skręcała w lewo i prawie mnie rozjechała po czym jak stanąłem z nią porozmawiać to wydzierała się na mnie że nie rozglądam się jak jadę. Jak jej wytłumaczyłem jaki mandat by dostała za wymuszenie pierwszeństwa skwitowała to "a jedź pan" :D

Praca

Czwartek, 3 kwietnia 2014 · Komentarze(0)
Kategoria praca, miasto, runner
Ależ fantastyczna pogoda, rano squash, praca, potem wspin i tylko na rower nie starczyło czasu :(

Praca

Środa, 2 kwietnia 2014 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, praca, runner
Ostatnie dwa tygodnie byłem chory, dalej jeszcze na lekach, ale ile można? :P

Praca

Piątek, 14 marca 2014 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, praca, runner
Czułem dzisiaj zmęczenie w nogach, a po pracy wyjeżdżałem z Wro i jakoś nie skusiłem się na dodatkową jazdę.

Czeszów

Czwartek, 13 marca 2014 · Komentarze(0)
Pojechałem sprawdzić czy stoi jeszcze tablica na Czeszowie.

Stoi.

Potem spotkałem starego znajomego. Bomba czekał zaraz po nawrotce w lesie. Jak go spotkałem to tempo jakoś dziwnie spadło i mieliśmy dużo czasu dla siebie aż do marketu w Zawoni. Wspomniałem mu o porannym squashu oraz o tym że chyba dzisiaj za mało zjadłem.

Bomba nie wygląda zbyt przyjaźnie, ustawiłem się na końcu kolejki, pojawił się też Baton. Kobiety z przodu oglądały się na nas i wszystkie zgodnie przepuściły nas w kolejce dzięki czemu mogliśmy szybciej ruszyć do Wro. Skupiłem się na Batonie i Bomba gdzieś zniknął, musiał odbić szybko na Trzebnicę. Podjazd na Skotniki poszedł już gładko.

U podnóża podjazdu na Skaszyn dostrzegłem na szczycie światełko rowerowe, nie chciałem się zaginać więc tylko trochę podkręciłem tempo. Człowieka dogoniłem dopiero w Pasi, leciał tak 34, ale ten poleciał na Krzyżanowice. Propo Krzyżanowic, kiedy jechałem w drugą stronę wyprzedził mnie bardzo szybko gość na MTB, dwa depnięcia i siadłem na koło. Pewnie robił interwały... i to był ostatni bo jak tempo spadło już do bardzo niekomfortowego musiałem go wyprzedzić :)

Mimo wysokiej temperatury w odcinkach przez las było bardzo zimno.


Praca

Środa, 12 marca 2014 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, praca, runner
Uczestnicy
Miałem już wychodzić o 15 z pracy na jazdę ale tym razem z różnymi problemami udało się szefowi mnie złapać i tak siedziałem do 17:15 :/ Czasu starczyło tylko na powrót do domu, ale Adam miał ochotę pojeździć więc odprowadził mnie a potem ruszył na wały.

Wieczorem nie miałem co robić to godzinkę sobie pobiegałem, trzeba zacząć się bardziej angażować mając w perspektywie możliwość pobieganie z ludźmi w górach :)