Basen / Praca

Poniedziałek, 23 sierpnia 2010 · Komentarze(4)
Kategoria miasto, praca, trekking
Nad ranem była wielka ulewa. To już źle wróżyło, oczywiście na mokrej drodze złapałem kapcia. Ogromny kawał szkła wbił się w oponę. Na basen spóźniłem się 25 minut to został mi plan minimum w przyśpieszonej formie.

1200m x dowolny

Powrót. Jak ostatnio często się zdarza, przez cały dzień nie pada, a jak wychodzę z pracy zaczyna lać :(

Komentarze (4)

@Adam, a wczoraj dodatkowo zerwałem linkę przerzutki. Przebij mnie ;P

@Artur, dzisiaj udał się plan maksimum czyli 2400m :) Na cyferki oczywiście patrzę, ale zanim zacząłem dodawać wpisy na BS zrobiłem 1.5k km na kolarce i 3.5k km na trekingu czyli mam obecnie jakieś 25 000 km przejechane :)

Platon 13:44 środa, 25 sierpnia 2010

Dobrze że się tym kapciem i deszczem pochwaliłeś, dzięki Tobie nie czuję się teraz taki opuszczony i dotknięty przez los tym kapciem i deszczem ;-)

badas 18:50 wtorek, 24 sierpnia 2010

Hej,

Acha no i GRATULACJE bo właśnie zauważyłem na Twoim liczniku, że przekroczyłęś magiczną cyfrę 20.000km na rowerku... :O BRAWO! :) (ciekawe czy sam to zauważyłeś... ;) ).

arturswider 12:30 poniedziałek, 23 sierpnia 2010

Hej,

No rano faktycznie, mokro było ale chłodno i przyjemnie. :P Współczucia z powodu "kapcia". To zawsze boli. Ważne, że przynajmniej udało Ci się zrobić plan "minimum". :)

arturswider 12:29 poniedziałek, 23 sierpnia 2010
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa rzepi

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]