Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2010

Dystans całkowity:966.42 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:33:40
Średnia prędkość:28.71 km/h
Maksymalna prędkość:63.20 km/h
Suma podjazdów:4422 m
Maks. tętno maksymalne:193 (96 %)
Maks. tętno średnie:167 (83 %)
Suma kalorii:33606 kcal
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:64.43 km i 2h 14m
Więcej statystyk

Wrocław - Ożegów

Sobota, 8 maja 2010 · Komentarze(0)
Kategoria <150km, runner
Już jakiś czas wcześniej kuzyn zaprosił mnie na grilla, miał być w piątek, ale że mi nie pasowało zdecydowałem się jechać w sobotę rano. Rano nie do końca wyszło jak chciałem i wyjechałem dopiero po godzinie 8. Plan trasy zakładał jazdę do Wielunia na dk8. Na starcie zawiało w plecy, ale szybko wiatr się zmienił na przeciwny, jechało się wybitnie ciężko, zastanawiałem się nawet czy nie zawrócić :) Tak sobie myśląc minąłem półmetek i nie było już odwrotu. Ruch jak na dk8 względnie mały. Po ostatnich remontach dodali sporo wysepek, które przeszkadzają rowerzystom bo samochody mają przy nich problem z wyprzedzaniem. Gdzieś w połowie trasy zauważyłem cysternę w rowie, z tył schowana był straż pożarna.



W tym samym czasie do Wrocławia jechał mój wujek, mijaliśmy się gdzieś w okolicy Kępna, ale nie wypatrzyliśmy siebie. Po 3 godzinach jazdy przed Wieluniem zrobiłem sobie postój. Na słońcu było tak ciepło, że wstałem dopiero po 50 minutach :D



W Wieluniu zjechałem z dk8 i cisnąłem na stromą ściankę, którą od bardzo dawna chciałem zmierzyć. Podjazd jest króciutki, ale cieszy :)

Cały: 559m, 24m = 4.3%
Stroma część: 128m, 9m = 7%
Najbardziej stromy odcinek: 10.5%

Trasa i profil wysokości poniżej. Podjazdy z czujnika 762m, z map 702m.


Kadencja 75. Szczegóły TUTAJ.

Powrót

Czwartek, 6 maja 2010 · Komentarze(2)
Kategoria miasto, trekking
Powrót do Wro pociągiem, od rana padał deszcz. Wyjeżdżając z dworca PKP zaliczyłem glebę, na mokrej kostce, na światłach za mocno ruszyłem i w pewnym momencie koło odjechało mi w bok. Wyleciałem z roweru, zebrałem szlify na łokciu i upadłem na plecy... gdzie akurat miałem 2 banany :D Cóż, sprasowały się dość, dość :P

W pociągu, na szczęście nie kazano mi wieszać roweru na wieszaku.


Zaległe zdjęcie "Górki Śmierci" na ZWMie. 104m, 15.4%, nie wygląda ;]

Opole

Wtorek, 4 maja 2010 · Komentarze(2)
Kategoria trekking, miasto
Musiałem stawić się dzisiaj w Urzędzie Pracy, przy okazji podskoczyłem na ZWM obmierzyć tamtejszą górkę :) Od stromej strony jest podjazd 104m i 16 metrów w pionie co daje średnie nachylenia 15.4%, 2x podjechałem i zawróciłem do domu. Dzisiaj zimno i przelotne opady.

Mokro

Poniedziałek, 3 maja 2010 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, trekking
Brzydka pogoda i wyjazd nie wypalił. Musiałem skorzystać z PKP, na szczęście przewóz roweru kosztował 1zł. Wczoraj miałem okazję pogadać z kierowcą MPK, dzisiaj z motorniczy :)

A tu kawałek pochodzący z OST The Man From Earth, tekst piosenki świetnie pasuje do filmu. Jeśli ktoś jeszcze go nie widział gorąco polecam. Cała akcja to kilku profesorów dyskutujących ze sobą w jednym pokoju :)

Wzgórza Trzebnickie

Niedziela, 2 maja 2010 · Komentarze(8)
Kategoria <100km, runner
Miałem dzisiaj z sąsiadem jechać na Wzgórza, ale defekt sprzętu zaraz po wyjściu wyłączył go z zabawy. Wcześniej jeszcze umówiłem się z Krzyśkiem, a że jadąc moją stałą trasą przejeżdżam koło jego domu nie było problemów. Czekając na niego minął mnie jeden kolarz, którego w końcu dogoniliśmy. Okazało się, że Romek (mam nadzieję, że dobrze zapamiętałem imię :) ) też jedzie w podobnym kierunku więc dalej kręciliśmy razem.

Krzysiek się już na dobre rozkręcił i narzucał nam tempo. Romek dopiero zaczyna ten sezon i czasami musieliśmy na niego czekać (nawet jak tego nie chciał :P ). W taki towarzystwie zaliczyłem szybki zjazd do Trzebnicy, krótkie dwa podjazdy po 4 i 4.3% oraz jeden dłuższy o najbardziej stromym odcinku 2.4km - 2.79%. Jak na Wrocławskie warunki to był wyjazd w góry :P

Później wpadliśmy na AOW. Nawet trochę asfaltu już jest, nim też pojeździliśmy.



Potem zaliczyliśmy jeszcze rundkę 30km po płaskim.

Trasa, przewyższenia oraz prędkość poniżej. Po wykresie prędkości ładnie widać gdzie było z górki i jak się cięło ;]


Znowu jazda na zbyt dużym tętnie, ale co zrobić jak chce się w grupie jechać :P Kadencja przez te wszystkie zjazdy też niska, 73. Szczegóły: TUTAJ.

Na koniec świetny kawałek Much wypatrzony na opisie Ryśka.