Dlaczego przed jazdą nie należy jeść tuńczyka :>

Wtorek, 21 kwietnia 2009 · Komentarze(4)
Kategoria <150km, runner
Jakoś tak wyszło, że dzisiaj umówiłem się na dwa wypady. Najpierw z Maćkiem, który chciał przejechać się przed zajęciami, potem z Krzyśkiem, który chciał się wyspać :)

O 7 rano zbiórka na przeciw stacji kolejowej Psie Pole.
[nadjeżdżający Maciek, 7:15]


Potem jazda na Długołękę, Trzebnicę, Zawonię i powrót. Rano najadłem się pasty z tuńczyka, po 10km się zaczęło, po 30km myślałem, że zlecę z roweru celem była stacja benzynowa w Trzebnicy jednak skończyło się na zakupach chusteczek we wioskowym sklepie i wizyta w krzakach 100m dalej :D Potem w bólach udało mi się jeszcze zrobić 45km do domu.


Oczywiście umówiłem się tak z Krzyśkiem, że 5m po moim powrocie on czekał pod blokiem... nie został nic innego jak zmusić go do wejścia do góry i jeszcze dłuższego poczekania :D

Suszyło mnie strasznie, wypiłem co się dało i 30m potem wyruszyliśmy :) Pierwotnie chciałem powtórzyć poranną trasę jednak byłem zmuszony wybrać inną, zdecydowanie krótszą. Krzysiek przed świętami kupił kolarkę, teraz jeszcze strój i licznik więc chcieliśmy przetestować :) Byłem mile zaskoczony kiedy po niecałych 50km mieliśmy średnią 26.6km/h, a kolega zapowiadał, że woli jeździć 20 :P

Następnie telefon od siostry żebym coś odebrał z centrum. Jak już tam byliśmy podjechaliśmy do Robexu, chciałem żeby rzucili okiem na moją kierownicę. Niestety tak jak zapowiadał Maciek okazało się, że stery są do wymiany. Serwis życzy sobie za to 40zł, jeśli jednak ktoś wie jak to dobrze zrobić za browara to jestem otwarty na propozycje :]

Siostra fotograf [Most Grunwaldzki]:


Pierwszy wypad zapowiadał się na szybki bo mocne tempo narzuciliśmy, jednak plany się pokrzyżowały i Maciek mnie holował, w sumie średnia z 75km - 29.6km/h.

Komentarze (4)

Galen będę próbował bo płacić 40zł za założenie sterów za 80zł mi się nie widzi ;) A tuńczyk to faktycznie przebiegła bestia.

benasek już jeździłem z _dobrze_ zaopatrzonymi bikerami, teraz sam się tego nauczyłem :D

rout pokombinuje się, tylko upewnię się czy te VP45ac faktycznie będą pasować i kupuję.

Platon 21:59 wtorek, 21 kwietnia 2009

Tez sie kiedys tak zalatwilem, byla to pizza made in fast food. Od tej pory zawsze woze jakis kawal papieru...
Niezla srednia!
Pozdrawiam

benasek 16:27 wtorek, 21 kwietnia 2009

40zł za samą wymianę? Drogawo. Myślę, że sam sobie z tym poradzisz. Nie ma tam chyba wielkiej filozofii. Rozkręć i zobacz jak teraz jest. Porób fotki, szlice, a później wsadź nowe w tej samej kolejności :] Powodzenia!

P.S. Mnie kiedyś też tuńczyk "ścigał" ale to moja wina, bo połączyłem go z frutiną :P

Galen 15:08 wtorek, 21 kwietnia 2009
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa kogod

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]