U cioci na imieninach

Piątek, 15 maja 2009 · Komentarze(0)
Kategoria <150km, runner
Chciałem zrobić niespodziankę więc koło 14:15 ruszyłem na ósemkę. Tam umówiłem się z Maćkiem, który przejechał się ze mną do Długołęki. W sumie 120km z Wro do Wielunia trasą Wro - Warszawa. Cóż, jak można było przypuszczać ruch był straszny. Na szczęście na większości trasy było szerokie pobocze. Denerwowały mnie tylko znaki zakazu wjazdu rowerom :) Droga zadziwiająco pofalowana, co chwila 25km/h jadąc lekko pod górkę by po chwili ciąć 40 w dół.

Do godziny 19 zachmurzenie pełne, wiatr przez całą trasę w twarz, na szczęście niezbyt mocny. Choć strasznie irytujący. Po odbiciu w Wieluniu na Rudę wyszło słońce, jednak było już dość zimno. Na tym odcinku zupełnie inna jazda, 20km i może kilka samochodów mnie minęło.

Przejeżdżałem koło domu wuja, który mnie zauważył i zaprosił na herbatę. Nie miałem nic przeciwko, ale zaraz obok stanęła flaszka, po kilku kolejka ledwo siedziałem, a jeszcze kilka metrów do przejechania było :D

Następnego dnia miałem jeździć, jednak najpierw załapałem się do ekip budowlanej (a raczej rozbiórkowej), a potem zaczęło padać. Wieczorem jeszcze zrobiliśmy ognisko.

Kilka fotek wrzucę jak zgram z komórki.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa iataz

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]