Już jakiś czas wcześniej kuzyn zaprosił mnie na grilla, miał być w piątek, ale że mi nie pasowało zdecydowałem się jechać w sobotę rano. Rano nie do końca wyszło jak chciałem i wyjechałem dopiero po godzinie 8. Plan trasy zakładał jazdę do Wielunia na dk8. Na starcie zawiało w plecy, ale szybko wiatr się zmienił na przeciwny, jechało się wybitnie ciężko, zastanawiałem się nawet czy nie zawrócić :) Tak sobie myśląc minąłem półmetek i nie było już odwrotu. Ruch jak na dk8 względnie mały. Po ostatnich remontach dodali sporo wysepek, które przeszkadzają rowerzystom bo samochody mają przy nich problem z wyprzedzaniem. Gdzieś w połowie trasy zauważyłem cysternę w rowie, z tył schowana był straż pożarna.
W tym samym czasie do Wrocławia jechał mój wujek, mijaliśmy się gdzieś w okolicy Kępna, ale nie wypatrzyliśmy siebie. Po 3 godzinach jazdy przed Wieluniem zrobiłem sobie postój. Na słońcu było tak ciepło, że wstałem dopiero po 50 minutach :D
W Wieluniu zjechałem z dk8 i cisnąłem na stromą ściankę, którą od bardzo dawna chciałem zmierzyć. Podjazd jest króciutki, ale cieszy :)
Jeżdżę od lipca 2007. Najczęściej można mnie spotkać w okolicach Wrocławia. Poza szosą dojeżdżam trekingiem do pracy. Trochę informacji:
największy dystans w grupie - 461,7km @ 31,66km/h (nad Bałtyk z Krzyśkiem "chris90accent")
największy dystans w pojedynkę - 260km @ 31.40km/h
największa prędkość - 84,1km/h - gdzieś w Alpach
największa średnia na odcinku 100km - 39.59km/h (Amber Road)
największa średnia na krótkim dystansie - 41.12km @ 40.08km/h
największy miesięczny dystans - 2025km
najwyższe zdobyte drogi:
- Passo di Stelvio 2758m
- Col du l'Iseran 2770m
- Cime de la Bonette 2802m
najtrudniejsze zdobyte szczyty:
- Monte Zoncolan
- Hochtor
- L'Alpe d'Huez
zaliczone kraje na rowerze:
- Polska
- Niemcy
- Austria
- Holandia
- Czechy
- Słowacja
- Włochy
- Szwajcaria
- Francja
- Monaco
- Chorwacja
- San Marino