Basen / Praca

Środa, 26 stycznia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, praca, trekking
Wczoraj byłem umówiony na basen o 20, ale kolega odwołał, a dzisiaj miałem już bilet na 7. Wyjechałem godzinę później niż zwykle i szok. Ogromne ruch, korki, ciężko jechać. Do tego ślisko przez cienką warstwę śniegu. Musiałem część trasy pokonywać ścieżkami... wniosek jest jeden, jak jechać rower to tylko po 5, nie później.

Na basenie jak na złość tłum, 6 osób u mnie na torze, co chwile na kogoś wpadałem. Trafiłem na znajomego z pracy oraz na Ryśka także było sporo gadania :)

1000m x rozgrzewka zmiennym
500m x grzbiet
500m x kraul
100m x klasyk
= 2100m

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa serwo

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]