Hej,
arturswider 17:28 środa, 27 kwietnia 2011
Czekać tak sam z siebie na pewno nie będę. ;) Chciałbym tylko aby moja grupa była w miarę mocna bo jak mnie dogonicie na trasie to chyba się załamię. Nawet nie wiesz Tomek jak mi żal, że nie jadę z Wami w tym maratonie.
W Lesznie na szczęście jest koncert życzeń i tam na 100% jedziemy razem! :D
No to z Arturem na pewno na trasie się nie spotkamy, chyba, że gdzieś poczekasz na nas ;)
Platon 10:39 środa, 27 kwietnia 2011
Michał to jeśli mnie wypatrzysz gdzieś to krzycz :)
Dopiero wczoraj zapłaciłem, więc jeszcze mnie nie przyporządkowało do żadnej grupy, ale będę najprawdopodobniej w 5.
WrocNam 04:47 poniedziałek, 25 kwietnia 2011
Wynika z tego, że na pewno się spotkamy na trasie, jak będziesz mnie wyprzedzał jakieś 15 km za Trzebnicą ;-) Tylko Twoją husarską koszulkę zauważę i szum piór usłyszę, ale może będzie kilka chwil przed startem żeby zagadać.
Hej,
arturswider 20:58 niedziela, 24 kwietnia 2011
Ja jestem w 9 grupie jak coś. Staruję, o 8:16, a wy Tomek, o 8:48. :)
Kolana odsłaniam najwcześniej przy 15 stopniach i braku wiatru, jak jest wietrznie to temperatura musi być nawet wyższa. Można sobie załatwić stawy łatwo. Oczywiście jeśli ktoś ma bardzo blisko to pewnie to nie zrobi już takiej różnicy. Jak już będzie powyżej 10 rano to zacznę tylko nogawki zakładać.
Platon 10:42 sobota, 23 kwietnia 2011
Myślę, że do Trzebnicy jestem dobrze przygotowany. Formy jeszcze nie ma bo przez zimę nic nie robiłem, ale zdążyłem się już rozjeździć na tyle, że komfortowo, nawet wyższym tempem przejechać ten maraton. Fajnie byłoby być w pierwszej setce, ale nie wiem ile osób startuje :)
Jestem w grupie startowej 25, a Ty w której? Może się gdzieś na trasie spotkamy :)
Teraz nawet rano można na krótko pociskać - chociaż prawie codziennie rano widzę gościa, który już od prawie miesiąca w krótkich spodenkach i bez kurtki jeździ - twardziel.
WrocNam 04:29 sobota, 23 kwietnia 2011
Jak forma przed Żądłem?
Platon
