Wczoraj pojechałem autem do pracy i pożałowałem, myślałem, że po 9 dojadę szybko, a zajęło mi to ponad 40 minut... rowerem jest szybciej :/ Chociaż powrót był lepszy, ale szybko autem znowu do pracy nie pojadę.
Na basenie obłożenie średnie.
1000m x rozgrzewka 2x50m x delfin 500m x kraul ręce 400m x grzbiet 200m x kraul 100m x klasyk = 2300m
Prawdziwe lato dzisiaj z rana 22 stopnie, bezchmurne niebo, lekki wiaterek, cudownie :) Do tego najszybszy dojazd trekingiem do pracy na tej trasie oraz najkrótszy czas postojów bo jedynie 42s. Niestety mimo, że pod pracą jest bardzo dużo miejsc dla rowerów wszystkie były już zajęte i musiałem przypiąć się do ławki. A tak miło wspominam zimę gdzie regularnie tylko 4 rowery parkowały :]
Wczoraj wracając co domu wyprzedził mnie jakiś koks, plecy i biceps to on miał :) Jechałem umiarkowanie szybko, siadłem mu na koło i byk ciągnął 35km/h ;D Tak z 500-600 metrów dał radę i potem widząc, że siedzę mu na kole wyprostował się i przestał pedałować. Kiedy go wyprzedziłem nawet nie próbował za mną jechać :D
Jeżdżę od lipca 2007. Najczęściej można mnie spotkać w okolicach Wrocławia. Poza szosą dojeżdżam trekingiem do pracy. Trochę informacji:
największy dystans w grupie - 461,7km @ 31,66km/h (nad Bałtyk z Krzyśkiem "chris90accent")
największy dystans w pojedynkę - 260km @ 31.40km/h
największa prędkość - 84,1km/h - gdzieś w Alpach
największa średnia na odcinku 100km - 39.59km/h (Amber Road)
największa średnia na krótkim dystansie - 41.12km @ 40.08km/h
największy miesięczny dystans - 2025km
najwyższe zdobyte drogi:
- Passo di Stelvio 2758m
- Col du l'Iseran 2770m
- Cime de la Bonette 2802m
najtrudniejsze zdobyte szczyty:
- Monte Zoncolan
- Hochtor
- L'Alpe d'Huez
zaliczone kraje na rowerze:
- Polska
- Niemcy
- Austria
- Holandia
- Czechy
- Słowacja
- Włochy
- Szwajcaria
- Francja
- Monaco
- Chorwacja
- San Marino