Wpisy archiwalne w kategorii

miasto

Dystans całkowity:36139.73 km (w terenie 255.40 km; 0.71%)
Czas w ruchu:1453:59
Średnia prędkość:24.44 km/h
Maksymalna prędkość:68.00 km/h
Suma podjazdów:54733 m
Maks. tętno maksymalne:191 (95 %)
Maks. tętno średnie:166 (83 %)
Suma kalorii:934253 kcal
Liczba aktywności:1207
Średnio na aktywność:29.94 km i 1h 13m
Więcej statystyk

Zerwa

Sobota, 16 stycznia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, trekking
Trochę wspinaczki, a potem jeszcze zakupy. Nowy czepek, stary nie przeżył :)

Najlepsze wykonanie kawałka Umbrella jakie znam.

Basen

Czwartek, 14 stycznia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, trekking
Z Ryśkiem na basen na 21:00. Dzisiaj wyjątkowo dużo ludzi. Wyjechałem o 20:30 mając 10km do przejechania przez miasto, ale wyrobiłem się w 24 minuty :) Po treningu na trenażerze było ciężko, a w czasie pływania zaczęły mnie skurcze łapać. Rysiek podrzucił mi motylka i tak sobie już tylko pływałem z użyciem rąk.

A teraz trochę nowsza wersja kawałka z poprzedniego wpisu.

Holly Dolly

Basen

Poniedziałek, 11 stycznia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria trekking, miasto
Umówiłem się z Ryśkiem na basen na 21:00. Próbowałem jechać chodnikami/ścieżkami, ale tragedia, w pewnym miejscu można było co najwyżej nieść rower na plecach. Ostatecznie Zjechałem na drogę. W ciągu godziny musiało się mocno ocieplić bo na drogach była już tylko woda :)

Odprowadzałem jeszcze Ryśka przez Rynek.


A teraz kultowy kawałek brytyjskiej grupy Def Leppard.

Basen

Niedziela, 20 grudnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, trekking
Po 8 rano na basen. Tam czekał już Rysiek, nawet sporo osób dzisiaj było, po 3-4 na każdym torze. Do nas doszła babcia, która wolno pływała i za każdym razem ktoś na nią wpadał i utykał z tył :) Dorzuciłem dzisiaj cienką kurteczkę. Fakt było cieplej, ale za to się spociłem. Nie wiem co lepsze :P

Trance. Jeden z moich ulubionych kawałków ever. Purple Mood - One Night In Tokyo (Above & Beyond Remix)

Zerwa

Sobota, 19 grudnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria trekking, miasto
Dzisiaj trochę wspinaczki. Na dworze zimno i ślisko. Rysiek wziął ze sobą aparat więc będzie dzisiaj kilka fotek.

Nowa ściana.


I ja na nią wchodzący.


Rysiek :P


Jeden jedyny raz zdarzyło się, że na Eurowizji wygrała dobra piosenka.
Lordi - Hard Rock Hallelujah

Basen

Czwartek, 17 grudnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, trekking
Jakoś nie mogliśmy się zgrać z Ryśkiem na basen i ostatecznie padło na barbarzyńsko wczesną godzinę czyli 8 rano. Udało mi się jakoś wstać i tu pierwsza niespodzianka.


Trochę zasypało śniegiem. Było tak ślisko, myślałem, że nie zdążę na czas. Całe miasto od rana zakorkowane, drogą nie dało się jechać, musiałem skorzystać z chodników i ścieżek.

Po.


Potem jeszcze odprowadziłem Ryśka do pracy.


I wracając przed 10 dalej straszne korki. Nie rozumiem jak Ci ludzie w takich warunkach drogowych mogą wybierać auto nad rower? :>


A teraz kawałek sprzed lat, słyszałem go gdzieś koło 2003 roku, potem powrócił wraz ze stroną internetshouldbeillegal (nie radzę zaglądać :D ). Gunther - Ding Dong Song.

Zerwa

Sobota, 5 grudnia 2009 · Komentarze(2)
Kategoria miasto, trekking
Wczoraj basen nie wypalił, za to dzisiaj ścianka jak najbardziej. Dzisiaj MNM pod Wrocławiem, szkoda że nie dysponuję rowerem, który by się na to nadawał :(

A teraz wpadający w ucho rockowy kawałek IRA - Mój dom.

Uczelnia

Piątek, 4 grudnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, uczelnia
Jeszcze tak z sentymentu :) Wieczorem może będzie rundka na basen. Zdecydowanie zimno.

Eagles - Hotel California, akurat mam tą wersję teledysku u siebie w HD.

Basen + ścianka

Sobota, 21 listopada 2009 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, trekking
Dojazdy, kolejny bardzo ciepły dzień.

Rob Costlow - I Do. Cały album Sophomore Jinx jest przekozacki. Rob udostępniał całą swoją twórczość darmowo na Jamendo, ale wydaje mi się, ze coś w tej kwestii się zmieniło.

Oława - Wrocław + uczelnia

Czwartek, 19 listopada 2009 · Komentarze(2)
Plany jak zwykle były inne. Miałem jechać z Opola do Wro jednak czołowy wiatr (6-7m/s) pokrzyżował je. Innymi słowy nie chciałem się męczyć :D Wsiadłem w pociąg jednak już za Brzegiem wyszło słońce. W Oławie wysiadłem, mimo słońca wiatr nie zelżał. Oj się namęczyłem. Nie sprawdziłem dokładnie o której ruszyłem w Oławie, ale miałem średnią około 26.5km/h (41km).

Wpadłem do domu, przebrałem się i od razu ruszyłem na uczelnie. Jutro uroczyste wręczenie dyplomów i dzisiaj do 16 trzeba było złożyć kilka podpisów i odebrać papiery z dziekanatu. Droga powrotna to już tylko podziwianie korków. Największe od Korony do zjazdu na Psie Pole:







A wszystko przez remontowanie wiaduktu w tle (właściwie to go zburzyli) i postawienie świateł.


A tu przeprawa przez Widawę. Kiedyś muszę zrobić nową. Alternatywne dojazd na Psiaka jest potrzebny :/


Ciekawy widok w oknach.


A tu przykład jak nie należy parkować. Miejscówka ogólnie dobra bo prawie zawsze wolna (tak, ten rów). Jednak ciężko z niego samemu wyjechać :D




Na koniec Metisse - Nomah's Land. Kawałek pierwszy raz usłyszałem w serialu Death like me (polecam), ogólnie cała jej płyta jest bardzo dobra.