Wpisy archiwalne w kategorii

miasto

Dystans całkowity:36139.73 km (w terenie 255.40 km; 0.71%)
Czas w ruchu:1453:59
Średnia prędkość:24.44 km/h
Maksymalna prędkość:68.00 km/h
Suma podjazdów:54733 m
Maks. tętno maksymalne:191 (95 %)
Maks. tętno średnie:166 (83 %)
Suma kalorii:934253 kcal
Liczba aktywności:1207
Średnio na aktywność:29.94 km i 1h 13m
Więcej statystyk

Dyplomowo

Wtorek, 1 września 2009 · Komentarze(3)
Po miesiącu nieprzespanych nocy postawiłem wczoraj ostatnią kropkę w pracy magisterskiej. Dzisiaj na uczelnie zawieźć ją promotorowi. Teraz czekanie na uwagi, upiększanie kodu programu oraz zakuwanie do egzaminu dyplomowego. Szykuje się porównywalna zabawa :P Ale może uda się zrobić więcej km niż w sierpniu.

Niski poziom Odry:


Złamałem prawo żeby zrobić te dwa zdjęcia !



Rower.


To dopiero Magic Fridge ;D

Zerwa

Czwartek, 13 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, trekking
Po wczorajszym kondycja dzisiaj dobra, udało się zrobić z Marcinem wszystkie trudniejsze wędki. Powrót po 22.

Eiger

Środa, 12 sierpnia 2009 · Komentarze(1)
Kategoria >30km/h, miasto, trekking
Pod wieczór pojechałem na ściankę wspinaczkową powspinać się z trzema dziewczynami :P Pierwszy raz pojechałem na Eiger, ponad 2x dalej niż na Zerwę, ale wieczorem było w miarę znośne, a po 22 pusto.

Niestety na trekingu mam marny licznik, który nie podaje czasu. Cały przejazd na ściankę (przez Kromera) łącznie ze staniem na światłach to 12.4km w 34 minuty, powrót już lepszy bo 13.7km (przez Grunwald) w 28 minut (29.4km/h). Na tym rowerze chyba jeszcze nigdy tak nie cisnąłem. Na Zaciszu dogoniłem 911, które jedzie do mnie... wyprzedziłem i więcej nie widziałem :P

A tutaj teledysk rowerowy, na który trafiłem dzisiaj czytając The Everyday Athlete :D



MC Spandex - Performance

Takie tam

Czwartek, 30 lipca 2009 · Komentarze(0)
Kategoria <50km, miasto, runner
Najpierw rano sprint na PKP, 9.97km w 19:57 przez całe miasto, miałem spory bagaż na placach i nie widziało mi się robienie z nim +100km. Potem z PKP do domu i na koniec kręcenie po sklepach rowerowych. Niestety napęd dokonał żywota, na kasecie skacze sobie jak chce i się jeździć nie da. Oto jego następca :]



Staruszek zrobił na jednym łańcuchu 10 785 km, sądzę, że to dobry wynik. Tym razem spróbuję zmieniać częściej łańcuch, może uda się dołożyć kilka tys. więcej :)

Na korbie zostawiam to samo, 53-39, blat nowy ze 105-tki. Dużo lżejszy od mniejszej koronki :D Z tył natomiast poszalałem i zmieniam kasetę:

11-12-14-16-18-21-24-28 na
12-13-15-17-19-21-23-26

39-28 nie pamiętam kiedy ostatnio używałem, 53-11 tylko na bardziej hardcorowych zjazdach. Na równinnych terenach ostatnio jeździłem ciągle na 53-16 więc 15-17 będzie w największym użyciu. na 53-13 trochę za cienki jestem, ale na zjazdy będzie git :)

A i jeszcze okazało się, że Piotr Wrona, u którego kupowałem części na ul. Grunwaldzkiej w Pętli Karkonosko-Izerskiej był drugi w M4 i 11 w Open, to coś dla dmk77 ;]

Po mieście

Środa, 29 lipca 2009 · Komentarze(2)
Kategoria miasto, trekking
Niestety trzeba wrócić do brutalnej rzeczywistości. Jazda po serwisach samochodowych i zbieranie fotek do uczenia mojej sieci neuronowej.

Gliwice

Poniedziałek, 13 lipca 2009 · Komentarze(2)
Kategoria <50km, miasto, runner
Załatwić coś na mieście, potem zgubiłem się, trochę pobłądziłem i ostatecznie odechciało mi się wracać do Opola.

Uczelnia

Wtorek, 30 czerwca 2009 · Komentarze(0)
Miałem jeszcze pojechać na Oleśnicę, ale właśnie pogoda się zepsuła :(

Wrocław

Wtorek, 16 czerwca 2009 · Komentarze(3)
Rano załatwianie spraw na uczelni. Potem zadzwonił Rysiek, że jest wyjazd wieczorem. Zbiórka o 20 na rynku. Tam spotkaliśmy się z Jahoo i Młynarzem, po obejrzeniu wystawy Wrocław 1947 ruszyliśmy na miasto. Tak snuliśmy się do godziny 23, na Kozanowie rozstaliśmy się i z Ryśkiem ruszyłem w stronę rynku. Okazało się, że złapałem gumę. Powietrze na tyle wolno schodziło, że po napompowaniu na stacji udało mi się przejechać jeszcze 14km do domu. Musiałem jednak wrzucić wyższy bieg i nie zjeżdżałem z 4-pasmówki :) Jeździło się bardzo przyjemnie.

A tutaj jeszcze fotki, chwilę przede mną na rynek przyjechał dziwny autobus :>