Wpisy archiwalne w kategorii

miasto

Dystans całkowity:36139.73 km (w terenie 255.40 km; 0.71%)
Czas w ruchu:1453:59
Średnia prędkość:24.44 km/h
Maksymalna prędkość:68.00 km/h
Suma podjazdów:54733 m
Maks. tętno maksymalne:191 (95 %)
Maks. tętno średnie:166 (83 %)
Suma kalorii:934253 kcal
Liczba aktywności:1207
Średnio na aktywność:29.94 km i 1h 13m
Więcej statystyk

Projektowo

Niedziela, 18 stycznia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, trekking
Na miasto zrobić kilka zdjęć do prezentacji projektu systemu informacji pasażerskiej MPK. Strasznie mokro dzisiaj, adidasy to był zdecydowanie zły wybór :)

Tablice informacyjne na Kromera,


Dworcu Nadodrze,


Rondzie Regana.

Na uczelnie

Piątek, 16 stycznia 2009 · Komentarze(0)
Rano na uczelnie oddać projekt, a potem na ściankę. Dalej jeździ się beznadziejnie, w desperacji w jedną stronę jechałem cały czas 4-pasmówką.

Na uczelnie

Czwartek, 15 stycznia 2009 · Komentarze(0)
W końcu poznałem warunki, które nie nadają się na rower. Okolice 0 stopni po dużych opadach śniegu. Myślałem, że nie dojadę na miejsce, jechało się tak ze 12km/h, czasami 8. Ścieżki i chodniki w ogóle nie odśnieżone, cud, że ani razu nie wyłożyłem się :)

Na uczelnie

Wtorek, 13 stycznia 2009 · Komentarze(2)
Kategoria uczelnia, miasto
Na uczelnie, o 7 rano oddać jeden projekt, a o 14 drugi. Co raz więcej czarnej nawierzchni i można w miarę normalnie jeździć.

Łatana dętka zaczęła znowu wypuszczać powietrze, wsadziłem nową a tą zajmę się kiedy indziej.

Wycieczka na kolokwium zaliczeniowe

Poniedziałek, 12 stycznia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria uczelnia, miasto
Pojechałem wieczorem na koło, prowadzący kazał nam podzielić się na dwie grupy. Grupa A miał napisać 3.5 na swojej kartce i zostawić ją na biurku, a grupa B miał zostać w sali... ja oczywiście trafiłem do grupy A i od razu wracałem do domu ;D

Rano -13, jak wracałem

Piątek, 9 stycznia 2009 · Komentarze(9)
Rano -13, jak wracałem -1. Na całkiem zamarzniętej nawierzchni nawet tak nie rzuca. Załatana dętka trzyma, na wszelki wypadek kupiłem 2 nowe. Z tyłu dalej ucieka powietrze i co 2 dni trzeba pompować :)


Z bardzo dużym prawdopodobieństwem

Piątek, 19 grudnia 2008 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, trekking
Z bardzo dużym prawdopodobieństwem ostatni wpis w tym roku... chyba, że na Sylwestra pojadę gdzieś na rowerze :P

W tym roku przejechałem tyle kilometrów ile przez wcześniejsze 22 lata :) Licznik mojego 8-letniego trekkinga pokazuje 5046km (btw, bateria trzyma od nowości jak szalona :D ), a kolarki 6101km. Mimo dwóch wypadków i za każdym razem prawej ręki w gipsie udało się jeździć dość często. Zdecydowana większość przebyta samotnie.

W przyszłym roku liczę na więcej wolnego czasu przez co mam zamiar zacząć jeździć dużo :) Morze, Mazury, Łódź, Warszawa, na pewno czeskie górki, planować muszę już teraz. GPS w każdym razie już się wybiera :]

Dzisiejszy wyjazd to ścianka, a potem biblioteka. Pożyczyłem dzisiaj więcej książek niż przez ostatnie 4 lata razem wzięte :) Jakoś jednak tą magisterkę trzeba napisać.

Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających :=]