Wspin #59

Poniedziałek, 17 grudnia 2012 · Komentarze(0)
Tym razem cała ekipa, Adam, Darek, Dawid. Ponownie Fpinka, sporo zabawy na baldzie, całkiem dużo na slacku, a potem lina.

Wspin #58

Sobota, 15 grudnia 2012 · Komentarze(0)
Na Zerwie zawody więc z Dawidem udaliśmy się na Fpinkę. Trochę się pozmieniało odkąd byłem tam ostatni raz. Najpierw baldy, a potem lina. Pierwsze prowadzenie w tym sezonie, V+.

Wspin #57

Środa, 12 grudnia 2012 · Komentarze(2)
2h, mało objętościowo, niby VI+ zrobione, ale chyba ktoś się z wyceną pomylił :D

Wspin #56

Poniedziałek, 10 grudnia 2012 · Komentarze(0)
3h, pół na baldach, pół na linie, fajne -VI padło OSem.

Wspin #55

Sobota, 8 grudnia 2012 · Komentarze(0)
Z Darkiem całość na baldach, strasznie marudził, ale zrobił wszystko co mu pokazałem :D

Squash #6 / Wspin #54

Czwartek, 6 grudnia 2012 · Komentarze(0)
Przed pracą squash, kolega nabawił się kontuzji więc grałem z innym... który też nabawił się kontuzji :) Po pracy prosto na wspin, praktycznie całość na baldach.

Squash #5

Wtorek, 4 grudnia 2012 · Komentarze(0)
Kolega daje mi popalić, jak chce to tak zagrywa piłkę, że nie potrafię jej odebrać. Nawet jak kilka razy uderza dokładnie w to samo miejsce. Potem sauna, zimny prysznic i do pracy.

Wspin #53

Poniedziałek, 3 grudnia 2012 · Komentarze(0)
3h z Adamem, chwilka z liną, a tak to rozgrzewka na trawersie, potem próbowaliśmy nową trasę na trawersie. Wszystkie ruchy rozpracowane tylko zostaje zrobić to w ciągu. Później baldy na dużym przewisie, zadziwiająco dobrze szło :)

Zakupy

Sobota, 1 grudnia 2012 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, trekking
Po uwagach w moim kierunku o powodowanie korków postanowiłem na dzisiejsze zakupy wziąć rower. Ładna pogoda mogła też mieć z tym coś wspólnego ;)

Na Wita Stwosza kolejny znawca litery prawa postanowił mnie wyedykować abym jechał kontrapasem pod prąd (mimo bardzo dobrze widocznych piktogramów ze strzałką kierunku jazdy). Dobre, drogie auto, małżonka na siedzeniu pasażera więc i kierowca chciał być miły. Niestety jedyne co ciągle mówił w moim kierunku przez otwartą szybę to "Tam!". Jak już sobie pojechał musiał stanąć i zacząłem się zastanawiać co jest grane, chwilę zajęło mi w końcu wypatrzenie kontrapasa :D Gdyby zgodnie z przyjętymi standardami we Wrocławiu zaczął kląć i kazał mi #$%$^@ na ścieżkę wtedy od razu przystąpiłbym do "kontr-edukacji" :D

Squash #4

Czwartek, 29 listopada 2012 · Komentarze(2)
Miałem jechać rowerem, ale wziąłem auto i... stałem w korku przez co byłem 15 minut później niż gdybym pojechałem rowerem. Świetna sprawa tak sobie pobiegać z rana, potem sauna, leżanki i można do pracy :D