#3 Val d'Ultimo (1322m)

Poniedziałek, 5 sierpnia 2013 · Komentarze(3)
Kategoria <100km, Alpy 2013, kajo
Uczestnicy
#2 Passo Rombo (2509m)
#4 Passo dello Stelvio (2758m)

Wczoraj Adam miał jeszcze problemy ze sprzętem więc zmieniliśmy plany na dzisiaj. Zamiast wczesnego wyjazdu ja idę na basen, a chłopaki szukają sklepu rowerowego. Od 10 miałem cały basen dla siebie, a temperatura już była bardzo wysoka, w basenie dodatkowe atrakcje, bieżnia, rowerek stacjonarny oraz trampolina. Tak długo się tam bawiłem, że oczywiście musiałem sobie przypiec górę :) Powoli zaczęli również schodzić się kempingowicze, okazało się, że są tam też inni Polacy choć największe wrażenie zrobiła na mnie młoda Włoszka z... piątką synów.

W końcu wrócił też Darek z Adamem, na nowo kupionej kasecie wszystko hulało już jak trzeba więc.. dołączyli do mnie nad basenem :P Dość jednak było już tego obijania i po zrobieniu obiadu ruszyliśmy w upale na krótką i łatwą trasę (lajtowy wjazd z 200 na 1322m ;) ).



Region ten charakteryzuje się wieloma dolinami, najczęściej wznoszącymi się do wysoko położonych jezior, a kończących się ślepo. Ja wybrałem dolinę Ultimo zakończoną jeziorem Fontana Bianca na ponad 1800 metrach.

Zaczęło się dość stromo z licznymi serpentynami i widokiem na Merano.


Na termometrach wskazania były na poziomie nawet 38 stopni co wymusiło na nas wiele postojów w cieniu. Tutaj z dodatkową opcją szybkiego schładzania.


Jednak im byliśmy wyżej i wjeżdżali w głąb doliny robiło się co raz przyjemniej, trafiliśmy też na pierwsze jezioro z tamą.





Tak sobie jechaliśmy w sielankowej atmosferze, aż zaczęło się robić późno. Zależało nam jeszcze na zrobieniu zakupów przed zamknięciem sklepów więc zdecydowaliśmy się zawrócić niedaleko od Fontanna Bianca.


Teraz czekał nas już zjazd, Adam na nowym rowerze znalazł już swoją ulubioną pozycję.


Sama dolina bardzo urocza, nie miałbym nic przeciwko zatrzymaniu się tam na kilka odpoczynkowych dni.


Na koniec został stromy i kręty zjazd do Merano. Zjeżdżałem tam za autem do wyprzedzenia którego akurat nie było warunków, w pewnym miejscu na zakręcie przy krawędzi drogi bawiły się dzieci, może 4 letnie. Kierowca się wystraszył i zahamował, miałem okazję sprawdzić skuteczność hamulców DA. Wyprzedziłem potem sznury aut i zaczekałem na chłopaków na dole. Darek też miał przygody, mówił, że czarny Seat zepchnął go na pobocze, na szczęście bez wywrotki.



Na koniec jeszcze rozwiązanie zagadki języka niemieckiego :)

"South Tyrol is an idyllic enclave of medieval castles, steepled churches, apple orchards and vineyards. An Austrian territory for eons, it has been an Italian province since the First World War, but no one seems to have told most of the half-million inhabitants. Today 70% of South Tyroleans speak German and another 5% have Ladin, a local dialect in the Dolomites, as their first language."

Komentarze (3)

Włochy <3 ;D

completny 20:29 środa, 14 sierpnia 2013

Gorące lato jak się przekonaliśmy to tylko Dolomity, tam temperatury były przynajmniej 10 stopni niższe niż w Merano, a sam kemping mieliśmy na 1600m n.p.m. :) Ewentualnie przyjąć model jazdy od 6 do 11, potem przerwa do 17 i dalsza jazda. Inaczej +30 stopni na podjeździe do zabójstwo.

Platon 20:00 środa, 14 sierpnia 2013

Wakacyjne klimaty :). Zresztą adekwatnie do temperatury. Jak widzę, w gorące lato to tylko a Alpy :).

klosiu 19:05 środa, 14 sierpnia 2013
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ibezm

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]