Wpisy archiwalne w kategorii

praca

Dystans całkowity:30532.19 km (w terenie 101.00 km; 0.33%)
Czas w ruchu:1208:31
Średnia prędkość:25.02 km/h
Maksymalna prędkość:58.50 km/h
Suma podjazdów:50885 m
Maks. tętno maksymalne:172 (86 %)
Maks. tętno średnie:166 (83 %)
Suma kalorii:719636 kcal
Liczba aktywności:982
Średnio na aktywność:31.09 km i 1h 14m
Więcej statystyk

Basen / Praca

Poniedziałek, 3 stycznia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria praca, miasto, trekking
Nowy rok rozpoczęty prawidłowo czyli na rowerze ;) Drogi suche i czarne, jechało się szybko, na basenie punktualnie, nie to co autobusem. Prawie udało się wyrównać godzinny rekord.

1000m x rozpływanie
500m x kraul bez nóg
250m x klasyk
500m x kraul
250m x klasyk
250m x kraul bez nóg
= 2750m

Podsumowanie zeszłego roku jeszcze nie ma, ale może kiedyś się pojawi.

Wszystkiego dobrego w nowym roku i jeszcze więcej roweru życzę wszystkim odwiedzającym :)

Oglądając Chucka ostatnio trafiłem na dobry kawałek:

Twisted Sister - We're Not Gonna Take It

Basen / Praca

Środa, 22 grudnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, praca, trekking
Nie jestem pewien czy jest ze mną wszystko dobrze... dzisiaj śniło mi się, że wymiatałem delfinem na basenie :D Tylko do tego trzeba jeszcze umieć ten styl. To chyba znak, że trzeba zacząć chodzić po 2 godziny dziennie na basen.

Wyczytałem, że główna seria treningowa powinna być realizowana po rozpływaniu (rozgrzewce). Z tym, że sama taka rozgrzewka to według książki 1000m :) Dzisiaj woda miała normalną temperaturę, ale jakby była jeszcze zimniejsza nie byłoby źle. Ciągle mało osób na basenie.

500m x rozgrzewka
5x100m x kraul sprinty
500m x klasyk
500m x kraul bez nóg (dość mocno)
200m x grzbietowy
100/100/50m x klasyk/kraul
= 2450m

Basen / Praca

Wtorek, 21 grudnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, praca, trekking
Dzisiaj jechało się jeszcze lepiej niż wczoraj bo na drogach było mało wody, nie mam co dzisiaj suszyć. Na basenie ktoś przesadził z ogrzewaniem wody, wszedłem do niej dość szybko i poczułem się jakbym wylądował w wannie gorącej wody. Jeśli ktoś chce sobie posiedzieć w basenie jak w jacuzzi to super, ale po kilku basenach w takich warunkach zaczynałem się gotować. Nie mogłem przycisnąć bo od razu czułem jak tętno skakało do góry.

500m x rozgrzewka
500m x kraul bez nóg
500m x klasyk
500m x kraul
300m x grzbietowy
= 2300m

Basen / Praca

Poniedziałek, 20 grudnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, praca, trekking
0 stopni i czarne drogi czyli można wskakiwać na rower. Niestety strasznie silny czołowy wiatr. Na światłach podbierałem się na czubkach palców, a jak zawiało to przesunęło mnie do tył o pół metra :D Potem dostałem boczny wiatr i mocno odbiło mi kierownicę w stronę osi jezdni.

Na basen zapomniałem zapakować okularów, na szczęście ratownik mi jedne pożyczył.

500m x rozgrzewka (klasy/kraul po 25m)
500m x kraul bez nóg
500m x klasy
500m x kraul sprinty
100/100/100m x klasy/kraul/klasyk
= 2300m

Basen / Praca

Wtorek, 14 grudnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, praca, trekking
Warunki drogowe pogarszają się, ale jeszcze dało się sprawnie jechać. Jutro może nie być już tak dobrze. Na basenie słaba frekwencja ciągle się utrzymuje. Oby jak najdłużej.

500m x rozgrzewka
500m x kraul bez nóg
500m x klasyk
5x100m x kraul sprint
200m x klasyk
= 2200m

Basen / Praca

Poniedziałek, 13 grudnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, praca, trekking
Czarne drogi to można wyciągnąć rower. Gdyby nie czołowy wiatr jechałoby się super. Na basenie ciągle mało ludzi, po dwie osoby na tor.

500m x rozgrzewka
500m x kraul bez nóg
500m x klasyk
500m x kraul
400m x klasyk/grzbiet
= 2400m

Basen / Praca

Środa, 8 grudnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, praca, trekking
To był najdłuższa przerwa od roweru chyba od kwietnia ;) Akurat wybrałem na jazdę dzień kiedy znowu spadł śnieg. Na szczęście na drogach szybko się rozpuścił, na nieszczęście jest bardzo mokro. Jechało się dzisiaj szybko, przy czarnej nawierzchni rower jest dużo lepszy od komunikacji zbiorowej. Oby powrót był też sprawny.

Na basen co raz mniej ludzi przychodzi, oby taka tendencja się utrzymała. Tym razem przez 1500m starałem się w jedną stronę płynąć na maksa, w drugą spokojnie.

500m x rozgrzewka
500m x kraul bez nóg
500m x klasyk
500m x kraul
100/100/100/100/100/50m x klasy/grzbiet/kraul/klasy/grzbiet/kraul
= 2550m

Basen / Praca

Czwartek, 2 grudnia 2010 · Komentarze(4)
Kategoria miasto, praca, trekking
Wczoraj wracałem przez miasto, trasa 5km krótsza, jechałem 15 minut krócej, ale za to stałem dodatkowe 10 minut na różnych światłach. Czyli zysk tylko 5 minut, a w statystykach BS 5km mniej... nie opłaca się ;P

Dzisiaj za to zima zaskoczyła drogowców. I to na poważnie. Z Psiego Pola nie dało się wyjechać, rower prowadziłem dość spory kawałek, a jak nie prowadziłem to walczyłem z drogą około 9km/h. Próba wjechania na dk8 też na początku się nie powiodła, było tak ślisko że nie byłem w stanie wjechać na ślimaka. Ostatecznie zrezygnowałem żeby nie blokować aut za mną, które cierpliwe stały i mnie obserwowały. Jak już dostałem się na dk8 okazało się, że tam wcale nie jest lepiej, ale walczyłem tak z 11km/h. Na Kochanowskiego rzuciło mnie w prawo i wjechałem prosto w pół metrową zaspę z której nie mogłem potem wyjechać. Na Grunwaldzie musiałem jeszcze bardziej zwolnić bo pługa nie było tam chyba od wczoraj. Teatralna była zupełnie nieprzejezdna więc pchałem rower. Na koniec zaliczyłem glebę na przejeździe kolejowym, tylne koło wpadło w tor, na szczęście było to przy prędkości 5km/h. Standardowo dojeżdżam poniżej 40 minut, dzisiaj było 90 minut.

Na Moście Grunwaldzkim:


Ośnieżony rower.


Na basen spóźniłem się 30 minut, na szczęście wszyscy ratownicy już mnie dobrze znają i jeden zgodził się żebym pływał godzinę od przyjścia. Ogólnie było mało osób, koło 5 na 6 i 7:00. Cały czas pływałem sam na torze.

Trening:
500m x rozgrzewka
500m x kraul bez nóg
500m x klasyk
500m x kraul
100m x grzbietowy
= 2100m

Basen / Praca

Środa, 1 grudnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria trekking, praca, miasto
Na szczęście dzisiaj nie było tak zimno jak zapowiadali, jedyne 10 stopni mrozu. Drogi czarne więc po nich jechało się w miarę sprawnie. Na basenie pustki, 8 osób na 6:00 i 10 na 7.

500m x rozgrzewka
500m x kraul bez nóg
500m x klasyk
500m x kraul
300m x grzbietowy
= 2300m

Wczoraj znowu męczący powrót, ale czas podobny, 57 minut samej jazdy. Ścieżki jak zwykle ciężko przejezdne, a drogi były oblodzone, Redycka to było jedno lodowisko, prawie się wywaliłem, jak stanąłem to na ziemi tylko lód, nawet śniegu nie było. Utknąłem tam za kolumną aut, które przez 2 km jechały 10-15km/h. W końcu zacząłem marznąć bo przy takiej prędkości człowiek w ogóle się nie rozgrzewa. Dzisiaj będę wracał przez centrum, moża ta trasa będzie choć trochę przyjaźniejsza.

Policzyłem też średnią temperaturę z wyjazdów w listopadzie tego i zeszłego roku. W 2009 średnia moich wyjazdów wynosiła 14 stopni... w tegorocznym listopadzie 5.8 stopnia !

Basen / Praca

Wtorek, 30 listopada 2010 · Komentarze(5)
Kategoria miasto, praca, trekking
Wczoraj wracało się bardzo ciężko, póki ścieżki wzdłuż obwodnicy nie były uczęszczane to nawet po wysokim śniegu jechało się szybko. Niestety odcinki rozchodzone lub rozjeżdżone przez rowerzystów pokonywało się z prędkością 10km/h bo tak strasznie rzucało na boki. Na końcu obwodnicy śródmiejskiej miałem średnią 14km/h.

Na obwodnicy miejscami było mniej śniegu.


Później wskoczyłem na drogę i zaczęła się zabawa, na Redyckiej jechałem koło 35km/h i wszystkie auta, które były za mną zostawiłem daleko w tyle, a dogoniłem te jadące z przodu :D Poruszały się jakieś 20km/h. Cały powrót zajął mi 56 minut czyli tylko jakieś 13 minut dłużej niż zwykle ostatnimi dniami.

Przed pracą trochę rower zasypało.



Za to dzisiaj rano wyjechać z Psiego Pola było strasznie ciężko, męczyłem się przez 4km (~15km/h) i w końcu wskoczyłem na dk8 dojeżdżając w całkiem przyzwoitym czasie na basen. Ruch rano było malutki więc mogłem zajmować cały pas jezdni :) Później do pracy trochę wolniej, ale ostatecznie łączny czas wyszedł jakieś 6 minut dłuższy niż zwykle. Jak widać rower ciągle najszybszym środkiem transportu... niestety jazda w takich warunkach jest strasznie męcząca.

Przeczytałem dzisiaj artykuł na gazecie wrocławskiej gdzie pani redaktor zachęca do jazdy na rowerze bo teraz to najszybszy środek transportu... tia, tylko ta pani jedzie minut 15, a nie 60 jak ja :D Ja nikogo zachęcać do roweru w taką pogodę nie będę.

Trening:
500m x rozgrzewka
500m x kraul bez nóg
500m x klasyk
500m x kraul
150m x grzbietowy
= 2150m

Basenowy listopad był całkiem udany, na 20 dni pracujących pływałem 19 razy robiąc w sumie 43.1 km :)