Straszna mgła przy niskiej temperaturze spowodowała, że wszystko wokół jest białe. Na szczęście nie jest ślisko. Na basenie mało osób, 100% nawrotów zrobionych z dobrym odbiciem i ruchami do delfina. Co raz bardziej podoba mi się grzbiet, a jak zacznie się mocno naciskać to jest naprawdę szybki. Muszę w końcu czasy pomierzyć.
1000m x rozgrzewka zmiennym 5x100m x sprint kraul (główny nacisk na nawroty) 500m x klasyk (jak wyżej) 2x200m x grzbiet sprint 350m x rozpływanie = 2750m
Tydzień treningowy wyszedł standardowo, w weekend tylko trochę siłowni.
Chyba miałem dzisiaj z wiatrem bo leciało się błyskawicznie. Na basenie tłumy, z "wymiataczem" zgodnie stwierdziliśmy że nie będzie dało się popływać :) Na szczęście po przetasowaniach na torach trafiliśmy na w miarę żwawy.
1000m x rozgrzewka zmiennym 200m x grzbiet 700m x kraul bez nóg 6x100m x kraul/klask/grzbiet = 2500m
Dzisiaj bez śniegu z rana, całość główna drogą. Na basenie tyle osób co wczoraj na moim torze :) Pływało się idealnie. Gość u mnie miał założone łapki, ale to mu specjalnie nie pomagało i cały czas go doganiałem.
1000m x rozgrzewka zmiennym 50/100/200/400/200/100/50m x sprint kraul przerwy 20s 400m x klasyk - ćwiczenia nawrotów i odbić 450m x kraul bez nóg = 2950m
Wczoraj byłem umówiony na basen o 20, ale kolega odwołał, a dzisiaj miałem już bilet na 7. Wyjechałem godzinę później niż zwykle i szok. Ogromne ruch, korki, ciężko jechać. Do tego ślisko przez cienką warstwę śniegu. Musiałem część trasy pokonywać ścieżkami... wniosek jest jeden, jak jechać rower to tylko po 5, nie później.
Na basenie jak na złość tłum, 6 osób u mnie na torze, co chwile na kogoś wpadałem. Trafiłem na znajomego z pracy oraz na Ryśka także było sporo gadania :)
1000m x rozgrzewka zmiennym 500m x grzbiet 500m x kraul 100m x klasyk = 2100m
Lubię poniedziałki, pływa się zdecydowanie najlepiej po weekendowej przerwie. Dzisiaj na "szybkim torze" z wymiataczem. Na pozostałych torach po 3 osoby, ale do nas nikt nie doszedł :) Zima na szczęście do Wrocławia jeszcze nie wróciła i można spokojnie jeździć.
1000m x rozgrzewka zmiennym 50/100/200/100/50m x kraul sprint (20s przerwy) 200m x grzbiet 300m x klasyk 500m x kraul bez nóg 50m x klasyk = 2550m
Podsumowanie poprzedniego tygodnia:
5h basen 4h 50m - rower 1h 30m siłownia = 11h 20m
Tym razem bardzo kiepsko tydzień, ale przez wizytę w domu odpadły mi piątek, sobota i niedziela.
1000m x rozgrzewka zmiennym 5x100m x kraul sprint (przerwy 15s) 200/200/100m x kraul bez nóg sprinty (przerwy 30s) 650m x rozpływanie (grzbiet/klasyk) = 2650m
Jeżdżę od lipca 2007. Najczęściej można mnie spotkać w okolicach Wrocławia. Poza szosą dojeżdżam trekingiem do pracy. Trochę informacji:
największy dystans w grupie - 461,7km @ 31,66km/h (nad Bałtyk z Krzyśkiem "chris90accent")
największy dystans w pojedynkę - 260km @ 31.40km/h
największa prędkość - 84,1km/h - gdzieś w Alpach
największa średnia na odcinku 100km - 39.59km/h (Amber Road)
największa średnia na krótkim dystansie - 41.12km @ 40.08km/h
największy miesięczny dystans - 2025km
najwyższe zdobyte drogi:
- Passo di Stelvio 2758m
- Col du l'Iseran 2770m
- Cime de la Bonette 2802m
najtrudniejsze zdobyte szczyty:
- Monte Zoncolan
- Hochtor
- L'Alpe d'Huez
zaliczone kraje na rowerze:
- Polska
- Niemcy
- Austria
- Holandia
- Czechy
- Słowacja
- Włochy
- Szwajcaria
- Francja
- Monaco
- Chorwacja
- San Marino