Pływałem z idiotą na torze, czekał sobie na brzegu aż ja dopłynę i wtedy ruszał swoim "kraulem". Problem był taki, że po nawrocie od razu wpadałem na niego i musiałem wolno za nim się wlec. I tak kilka raz zrobił. Jak już stał na brzegu to mógł poczekać te kilka sekund i mnie przepuścić. Potem chyba żeby zrobić jeszcze bardziej na złość pływał samymi nogami z deseczką :D
1000m x rozpływanie 500m x kraul bez nóg 500m x klasyk 500m x kraul 300m x krual bez nóg = 2800m
Dobre warunki, jechało się bardzo szybko. Na basenie po 3 osoby na tor, z czego nikt szybko pływający :/ Co chwila doganiałem kogoś i musiałem kombinować co zrobić.
1000m x rozpływanie 800m x kraul bez nóg 500m x klasyk 200m x kraul = 2500m
Nowy rok rozpoczęty prawidłowo czyli na rowerze ;) Drogi suche i czarne, jechało się szybko, na basenie punktualnie, nie to co autobusem. Prawie udało się wyrównać godzinny rekord.
1000m x rozpływanie 500m x kraul bez nóg 250m x klasyk 500m x kraul 250m x klasyk 250m x kraul bez nóg = 2750m
Podsumowanie zeszłego roku jeszcze nie ma, ale może kiedyś się pojawi.
Wszystkiego dobrego w nowym roku i jeszcze więcej roweru życzę wszystkim odwiedzającym :)
Oglądając Chucka ostatnio trafiłem na dobry kawałek:
Nie jestem pewien czy jest ze mną wszystko dobrze... dzisiaj śniło mi się, że wymiatałem delfinem na basenie :D Tylko do tego trzeba jeszcze umieć ten styl. To chyba znak, że trzeba zacząć chodzić po 2 godziny dziennie na basen.
Wyczytałem, że główna seria treningowa powinna być realizowana po rozpływaniu (rozgrzewce). Z tym, że sama taka rozgrzewka to według książki 1000m :) Dzisiaj woda miała normalną temperaturę, ale jakby była jeszcze zimniejsza nie byłoby źle. Ciągle mało osób na basenie.
500m x rozgrzewka 5x100m x kraul sprinty 500m x klasyk 500m x kraul bez nóg (dość mocno) 200m x grzbietowy 100/100/50m x klasyk/kraul = 2450m
Dzisiaj jechało się jeszcze lepiej niż wczoraj bo na drogach było mało wody, nie mam co dzisiaj suszyć. Na basenie ktoś przesadził z ogrzewaniem wody, wszedłem do niej dość szybko i poczułem się jakbym wylądował w wannie gorącej wody. Jeśli ktoś chce sobie posiedzieć w basenie jak w jacuzzi to super, ale po kilku basenach w takich warunkach zaczynałem się gotować. Nie mogłem przycisnąć bo od razu czułem jak tętno skakało do góry.
500m x rozgrzewka 500m x kraul bez nóg 500m x klasyk 500m x kraul 300m x grzbietowy = 2300m
0 stopni i czarne drogi czyli można wskakiwać na rower. Niestety strasznie silny czołowy wiatr. Na światłach podbierałem się na czubkach palców, a jak zawiało to przesunęło mnie do tył o pół metra :D Potem dostałem boczny wiatr i mocno odbiło mi kierownicę w stronę osi jezdni.
Na basen zapomniałem zapakować okularów, na szczęście ratownik mi jedne pożyczył.
500m x rozgrzewka (klasy/kraul po 25m) 500m x kraul bez nóg 500m x klasy 500m x kraul sprinty 100/100/100m x klasy/kraul/klasyk = 2300m
Warunki drogowe pogarszają się, ale jeszcze dało się sprawnie jechać. Jutro może nie być już tak dobrze. Na basenie słaba frekwencja ciągle się utrzymuje. Oby jak najdłużej.
500m x rozgrzewka 500m x kraul bez nóg 500m x klasyk 5x100m x kraul sprint 200m x klasyk = 2200m
To był najdłuższa przerwa od roweru chyba od kwietnia ;) Akurat wybrałem na jazdę dzień kiedy znowu spadł śnieg. Na szczęście na drogach szybko się rozpuścił, na nieszczęście jest bardzo mokro. Jechało się dzisiaj szybko, przy czarnej nawierzchni rower jest dużo lepszy od komunikacji zbiorowej. Oby powrót był też sprawny.
Na basen co raz mniej ludzi przychodzi, oby taka tendencja się utrzymała. Tym razem przez 1500m starałem się w jedną stronę płynąć na maksa, w drugą spokojnie.
500m x rozgrzewka 500m x kraul bez nóg 500m x klasyk 500m x kraul 100/100/100/100/100/50m x klasy/grzbiet/kraul/klasy/grzbiet/kraul = 2550m
Jeżdżę od lipca 2007. Najczęściej można mnie spotkać w okolicach Wrocławia. Poza szosą dojeżdżam trekingiem do pracy. Trochę informacji:
największy dystans w grupie - 461,7km @ 31,66km/h (nad Bałtyk z Krzyśkiem "chris90accent")
największy dystans w pojedynkę - 260km @ 31.40km/h
największa prędkość - 84,1km/h - gdzieś w Alpach
największa średnia na odcinku 100km - 39.59km/h (Amber Road)
największa średnia na krótkim dystansie - 41.12km @ 40.08km/h
największy miesięczny dystans - 2025km
najwyższe zdobyte drogi:
- Passo di Stelvio 2758m
- Col du l'Iseran 2770m
- Cime de la Bonette 2802m
najtrudniejsze zdobyte szczyty:
- Monte Zoncolan
- Hochtor
- L'Alpe d'Huez
zaliczone kraje na rowerze:
- Polska
- Niemcy
- Austria
- Holandia
- Czechy
- Słowacja
- Włochy
- Szwajcaria
- Francja
- Monaco
- Chorwacja
- San Marino