Dzisiaj na torze z jednym wymiataczem, od razu lepiej się pływało, ani razu go nie dogoniłem. Na koniec z deseczką probowałem ćwiczeń do delfina, ale muszę jeszcze o tym poczytać.
1000m x rozgrzewka 500m x kraul 500m x klasyk 500m x kraul bez nóg 100m x nogi do delfina = 2600m
Pierwszy raz nie mogłem znaleźć oficjalnego video na youtube, a szkoda bo jest świetne. Może cenzury nie przeszło ;)
Zadziwiająco ciepło dzisiaj, od razu jechało się przyjemniej, niestety przez to na drogach było bardzo mokro.
Na basenie wyjątkowo dobry tydzień ukończony nowym rekordem godzinnego pływania. W końcu udało się przepłynąć 3000m. Już po rozgrzewce czułem, że jest dobrze, następna seria kraulem wyszła super i co chwila wyprzedzałem gościa na torze, który też kraulem pływał.
1000m x rozgrzewka 1000m x kraul 500m x klasyk 500m x kraul bez nóg = 3000m
Pływałem z idiotą na torze, czekał sobie na brzegu aż ja dopłynę i wtedy ruszał swoim "kraulem". Problem był taki, że po nawrocie od razu wpadałem na niego i musiałem wolno za nim się wlec. I tak kilka raz zrobił. Jak już stał na brzegu to mógł poczekać te kilka sekund i mnie przepuścić. Potem chyba żeby zrobić jeszcze bardziej na złość pływał samymi nogami z deseczką :D
1000m x rozpływanie 500m x kraul bez nóg 500m x klasyk 500m x kraul 300m x krual bez nóg = 2800m
Dobre warunki, jechało się bardzo szybko. Na basenie po 3 osoby na tor, z czego nikt szybko pływający :/ Co chwila doganiałem kogoś i musiałem kombinować co zrobić.
1000m x rozpływanie 800m x kraul bez nóg 500m x klasyk 200m x kraul = 2500m
Nowy rok rozpoczęty prawidłowo czyli na rowerze ;) Drogi suche i czarne, jechało się szybko, na basenie punktualnie, nie to co autobusem. Prawie udało się wyrównać godzinny rekord.
1000m x rozpływanie 500m x kraul bez nóg 250m x klasyk 500m x kraul 250m x klasyk 250m x kraul bez nóg = 2750m
Podsumowanie zeszłego roku jeszcze nie ma, ale może kiedyś się pojawi.
Wszystkiego dobrego w nowym roku i jeszcze więcej roweru życzę wszystkim odwiedzającym :)
Oglądając Chucka ostatnio trafiłem na dobry kawałek:
Nie jestem pewien czy jest ze mną wszystko dobrze... dzisiaj śniło mi się, że wymiatałem delfinem na basenie :D Tylko do tego trzeba jeszcze umieć ten styl. To chyba znak, że trzeba zacząć chodzić po 2 godziny dziennie na basen.
Wyczytałem, że główna seria treningowa powinna być realizowana po rozpływaniu (rozgrzewce). Z tym, że sama taka rozgrzewka to według książki 1000m :) Dzisiaj woda miała normalną temperaturę, ale jakby była jeszcze zimniejsza nie byłoby źle. Ciągle mało osób na basenie.
500m x rozgrzewka 5x100m x kraul sprinty 500m x klasyk 500m x kraul bez nóg (dość mocno) 200m x grzbietowy 100/100/50m x klasyk/kraul = 2450m
Dzisiaj jechało się jeszcze lepiej niż wczoraj bo na drogach było mało wody, nie mam co dzisiaj suszyć. Na basenie ktoś przesadził z ogrzewaniem wody, wszedłem do niej dość szybko i poczułem się jakbym wylądował w wannie gorącej wody. Jeśli ktoś chce sobie posiedzieć w basenie jak w jacuzzi to super, ale po kilku basenach w takich warunkach zaczynałem się gotować. Nie mogłem przycisnąć bo od razu czułem jak tętno skakało do góry.
500m x rozgrzewka 500m x kraul bez nóg 500m x klasyk 500m x kraul 300m x grzbietowy = 2300m
0 stopni i czarne drogi czyli można wskakiwać na rower. Niestety strasznie silny czołowy wiatr. Na światłach podbierałem się na czubkach palców, a jak zawiało to przesunęło mnie do tył o pół metra :D Potem dostałem boczny wiatr i mocno odbiło mi kierownicę w stronę osi jezdni.
Na basen zapomniałem zapakować okularów, na szczęście ratownik mi jedne pożyczył.
500m x rozgrzewka (klasy/kraul po 25m) 500m x kraul bez nóg 500m x klasy 500m x kraul sprinty 100/100/100m x klasy/kraul/klasyk = 2300m
Warunki drogowe pogarszają się, ale jeszcze dało się sprawnie jechać. Jutro może nie być już tak dobrze. Na basenie słaba frekwencja ciągle się utrzymuje. Oby jak najdłużej.
500m x rozgrzewka 500m x kraul bez nóg 500m x klasyk 5x100m x kraul sprint 200m x klasyk = 2200m
Jeżdżę od lipca 2007. Najczęściej można mnie spotkać w okolicach Wrocławia. Poza szosą dojeżdżam trekingiem do pracy. Trochę informacji:
największy dystans w grupie - 461,7km @ 31,66km/h (nad Bałtyk z Krzyśkiem "chris90accent")
największy dystans w pojedynkę - 260km @ 31.40km/h
największa prędkość - 84,1km/h - gdzieś w Alpach
największa średnia na odcinku 100km - 39.59km/h (Amber Road)
największa średnia na krótkim dystansie - 41.12km @ 40.08km/h
największy miesięczny dystans - 2025km
najwyższe zdobyte drogi:
- Passo di Stelvio 2758m
- Col du l'Iseran 2770m
- Cime de la Bonette 2802m
najtrudniejsze zdobyte szczyty:
- Monte Zoncolan
- Hochtor
- L'Alpe d'Huez
zaliczone kraje na rowerze:
- Polska
- Niemcy
- Austria
- Holandia
- Czechy
- Słowacja
- Włochy
- Szwajcaria
- Francja
- Monaco
- Chorwacja
- San Marino