Praca

Wtorek, 6 lipca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, praca, trekking
Wstałem rano, ale stwierdziłem, że jeszcze godzinkę poleżę i to się na mnie zemściło bo po wyjściu zaczęło padać :) Potem koło Mostu Trzebnickiego złapałem kapcia, ciąży nade mną jakieś fatum, przynajmniej połowę gum złapałem w deszczową pogodę... a w deszczu rzadko jeżdżę. Na szczęście przypomniałem sobie, że po drugiej stronie mostu jest stacja z kompresorem. Pierwsza guma na dojeździe do pracy, ciekawe ile miesięcznie będę wydawał na dętki? :D

W pracy na szczęście miałem suche ubrania na przebranie. Powrót przez centrum zahaczając o Harfę i Proline. W Harfie zakupiłem dwie opony na szosę oraz dwie dętki, w Proline sprzęt komputerowy. Przejazd przez centrum to koszmar, czas jazdy to jakieś 51m, gdzie jadąc przez Milenijny dłuższą trasą zajmuje mi to 32m.

Praca

Poniedziałek, 5 lipca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, praca, trekking
00:39:29

Opole - Wrocław

Niedziela, 4 lipca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria <150km, >30km/h, runner
Powrót z wyborów nie zaczął się dobrze, najpierw przednia dętka, z której powoli uchodzi powietrze, a następnie ułamana tylna ośka. Na szczęście ojciec był pod ręką i udało się jakoś doprowadzić rower do stanu używalności :) Po dojechaniu na miejsce przód dość miękki :D Jazda w godzinach 17:30 - 20:50, całkowity brak wiatru i słońce. Jechało się bardzo przyjemnie, kadencja 83, pulsometru niestety zapomniałem, trasa poniżej.

Setka w 03:03:08.
Odcinki: 1 - 33km/h, 2 - 33.1km/h, 3 - 32.1km/h.

Praca

Piątek, 2 lipca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, praca, trekking
Odpuściłem basen i od razu do pracy pojechałem aby zdążyć na mecz. Wracając na Milenijnym zaczepił mnie Michał, którego nie zauważyłem, chwilę pogadaliśmy i ruszyliśmy w swoje strony.

Jak na razie najszybszy przejazd w obie strony :)
00:34:45 + 00:03:35
00:33:40 + sporo na postoju

Praca

Czwartek, 1 lipca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, praca, trekking
Krótsza trasa bo najpierw na Bema, a potem do pracy. Powrót pierwszy raz zauważalnie z wiatrem, ale specjalnie nie cisnąłem.

00:34:30

Praca

Poniedziałek, 28 czerwca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria miasto, praca, trekking

Oleśnica

Niedziela, 27 czerwca 2010 · Komentarze(2)
Kategoria <50km, >30km/h, runner
Dzisiaj rozjazd po wczorajszym. Najpierw do Oleśnicy pod mocny wiatr, ciężko, średnia 29.3 km/h, powrót 35.9 km/h. Powrót 16:02 i udało się zdążyć na mecz Niemcy - Anglia :)

Dzisiaj mój pulsometr wariował, założyłem spodenki bez szelek, a wiatr na początku był tak mocny, że koszulka cały czas mocno uderzała o czujnik na klatce piersiowej, co poskutkowało średnim tętnem po 10km na poziomie 200 uderzeń na minutę :D Na wykresie poniżej można zobaczyć jak to wyglądało :D

Przełęcz Tąpadła

Sobota, 26 czerwca 2010 · Komentarze(7)
Kategoria >150km, >30km/h, runner
Dzisiejszy wypad miał być trochę innym, ale nie znalazłem na niego chętnych :) Ostatecznie dogadałem się z Darkiem najpierw na Wzgórza Trzebnickie, a potem na Ślężę. Chwilę później dzwoni do mnie Artur i jest już nas trzech na wyjazd. O 11:30 spotykam się z Darkiem, a następnie udajemy się na Powstańców po Artura. Jedziemy dk35 i odbijamy na Sobótkę, potem Przełęcz Tąpadła i zjeżdżamy do Dzierżoniowa przez Wiry. Tam zakupy i zastanawiamy się czy by czasem nie pojechać Przełęczą Walimską do Wałbrzycha, jednak po sprawdzeniu pociągów okazuje się, że możemy nie wyrobić się na 17:30, a potem trzeba będzie długo czekać. Zapada decyzja za jazdą do Świdnicy, a tam odbicie na Jezioro Mietkowskie.

Artur na podjeździe po wyjeździe z Dzierżoniowa.


Od Dzierżoniowa mamy już dość mocny wiatr, twarzowy i boczny. Jedzie się dość ciężko, ale w końcu bocznymi drogami docieramy nad jezioro.

Mała sesja, najpierw z Darkiem, potem z Arturem :)



Po objechaniu jeziorka robimy mały nawigacyjny błąd i z powrotem wpadamy na dk35. Mieliśmy wracać przez Kąty ale ostatecznie decydujemy się cisnąć główną drogą do Wrocławia.

Uwaga ptaszek leci. Na powrocie z Masywem Ślęży w tle.


Na dk35 przed Wrocławiem mała rewolucja, część drogi zamknięta, a ruch kierowany jest na odcinek AOW. Pogoda była umiarkowanie łaskawa dzisiaj, nie za gorąco, momentami słonecznie, ale za to silny wiatr. Noga ładnie dawała, może chciała odreagować tydzień w pracy i ciągłe siedzenie przed monitorem :) Darek całą zimę dojeżdżał i dalej dojeżdża do pracy rowerem przez co formę zdecydowanie poprawił i jechał dużo lepiej niż jeszcze we wrześniu zeszłego roku.

Na koniec trasa i kilka liczb, czyli to co lubię najbardziej ;D

Trasa:


- kadencja 74, nisko ale było sporo odcinków gdzie w ogóle nie kręciłem. Z samej jazdy byłaby pewnie z 84.
- wyjazd przez miasto szybki 31.9 km/h (20km)
- dojazd do Sobótki 36 km/h (18km)
- dojazd na Przełęcz Tąpadła 26.6 km/h (15km)
- zjazd na Wiry 44.2 km/h (4.5km)
- do Bielan już z przeciwnym wiatrem 30.5 km/h (70km)